Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kibic Gryfa Słupsk pozwał słupską policję za zatrzymanie. Chce 30 tys. zł odszkodowania

Grzegorz Hilarecki
Grzegorz Hilarecki
Kibic Gryfa Słupsk pozwał słupską policję
Kibic Gryfa Słupsk pozwał słupską policję Łukasz Capar
30 tysięcy złotych zadośćuczynienia i przeprosin od słupskiej policji domaga się Tomasz Krugły, który rok temu został zatrzymany na stadionie po meczu piłkarskim Gryfa Słupsk z Pogonią Lębork.

Dzisiaj przed Sądem Okręgowym w Słupsku rozpoczął się proces, w którym kibic słupskiego Gryfa chce odszkodowania od słupskiej policji za zatrzymanie na stadionie przy ulicy Zielonej. Mężczyzna spędził na komisariacie całą noc, w sumie kilkanaście godzin i przez długi czas był zakuty kajdankami, do których w słupskiej komendzie nie było kluczyków. Policjanci nie postawili mu jednak formalnie żadnych zarzutów i w końcu skutego kajdankami przesłuchali w charakterze świadka i po rozkuciu wypuścili, następnego dnia.

Oficjalne stanowisko słupskiej policji wyrażono w odpowiedzi na pozew. Wniesiono o oddalenie powództwa w całości, a pełnomocnik policji wniósł o przesłuchanie policjantów, ponieważ zadaniem policji są wątpliwości co do przebiegu zatrzymania kibica.

Tomasz Krugły powiedział dzisiaj przed sądem: - Na meczu się nic nie działo. Był totalny spokój. Zaczęło się, gdy odpalono race i wparowała policja. Zaczęło się zamieszenie. Wyszedłem z sektora. Zobaczyłem jak kopany był kibic przez policjanta. Odsunąłem się, żeby w niczym nie uczestniczyć. Miałem dzieci zostawione pod opieką prababci. Stałem z boku, tylko mówiłem: "Co wy robicie?" "Jak tak możecie kopać leżącego?". I usłyszałem nagle: "Bierzcie k... jego zwijajcie". No i zostałem zatrzymany.

Dalej mężczyzna opisywał, jak został rzucony na maskę auta, jak go skuto i przewieziono na komendę. Błagał policjantów, by mógł zadzwonić, by ktoś zwolnił prababcię z opieki nad dziećmi (jego żona była w delegacji). Jak musiał cierpieć w kajdankach. Mówił też o tym że przez całą noc do godziny 11 następnego dnia nie dostał nic do jedzenia i picia.

Sędzia Aleksandra Szumińska dopytywała, jak wobec niego zachowywali się policjanci w komisariacie. Tu mężczyzna stwierdził, że tam nie używano wobec niego przemocy.

Bartłomiej Tutak, adwokat pana Tomasza: - Sposób potraktowania mojego klienta przez funkcjonariuszy jest bulwersujący, bo gdy doszli oni do przekonania, że nie popełnił czynu przestępczego, to wbrew przepisom nie został on zwolniony i pomimo zmiany jego statusu na świadka, został zakuty i doprowadzony na przesłuchanie.

Krzysztof Wojdygowski, pełnomocnik słupskiej policji wypytywał, w jaki sposób pan Krugły wyliczył wartość zadośćuczynienia na 30 tysięcy złotych?

- Wolności nie da się przeliczyć - odpowiedział słupszczanin, który podkreśla, że cała sprawa skomplikowała mu życie zawodowe, gdyż od tego czasu ma mniej zleceń. A wieść o jego zatrzymaniu się rozeszła.

W sprawie pełnomocnik słupskiej policji wniósł o oddalenie powództwa. Wniósł też o przesłuchanie tych policjantów, którzy prowadzili czynności z panem Tomaszem, więc proces potrwa.

Przypomnijmy, już raz sąd zajmował się kwestią zatrzymania Tomasza Krugłego. W tej sprawie żadnych wątpliwości nie miała wtedy sędzia Sądu Rejonowego w Słupsku Kamila Legowicz, która rozpatrywała zażalenie na zatrzymanie. W postanowieniu stwierdziła: "zatrzymanie Tomasza Krugłego dokonane w dniu 3 czerwca 2021 roku przez Policję było niezasadne, nielegalne i nieprawidłowe".

Akurat na meczu mężczyzna był ubrany w charakterystyczną koszulkę Gryfa z lat 90. Tak więc cały czas można go bez problemu rozpoznać na stadionowym monitoringu. Stąd sędzia Kamila Legowicz stwierdziła w postanowieniu, że "materiał dowodowy wskazuje jednoznacznie, że mężczyzna nie popełnił żadnego przestępstwa".

Ciekawie robi się przy ocenie policyjnych dokumentów z zatrzymania. Okazuje się, że osoba wpisana w protokole jako zatrzymujący tego nie robiła i nie wiadomo, kto podjął decyzje o zatrzymaniu. Nie wiedział nawet tego policjant podpisany jako sporządzający protokół. Co więcej zeznał on, że napisał w nim to, co podyktowali mu przełożeni. Sędzia uznała, że nie ma żadnego dowodu, że pan Tomasz dopuścił się czynnej napaści na funkcjonariuszy, co mu najpierw zarzucono i zauważyła, że od początku prosił, by policjanci spojrzeli w monitoring stadionowy.

Co więcej, każdy kibic na stadionie przy ul. Zielonej był wcześniej ustalony z nazwiska i zdjęcia z monitoringu, więc nie istniało niebezpieczeństwo, że umknie policji.

"W chwili zatrzymania Tomasza Krugłego nie istniało przypuszczenie uzasadnione, że popełnił on jakiekolwiek przestępstwo. W okolicznościach zdarzenia, sąd nie miał wątpliwości, co do tego, iż jego zatrzymanie było niezasadne jak i nielegalne" - czytamy w postanowieniu Sądu Rejonowego w Słupsku.

Czas pokaże do jakich wniosków badając sprawę dojdzie teraz Sąd Okręgowy.

Tomasz Krugły powiedział nam: - Domagam się też przeprosin w mediach od słupskiej policji, dlatego chcę być wymieniany z nazwiska. Nie może być tak, że zatrzymuje się niewinnych i trzyma całą noc w areszcie.

Przypomnijmy, 4 czerwca 2021 roku, mecz Gryfa z Pogonią zabezpieczało około 200 funkcjonariuszy, w tym policjanci z gdańskiego oddziału prewencji. Interweniowali oni w doliczonym czasie gry. Według relacji świadków doszło do zatrzymania jednego z kibiców, który chciał się oddalić za potrzebą. Część kibiców wyskoczyła z sektora. W kierunku policjantów poleciały wówczas różne przedmioty. Policja odpowiedziała miotaczami pieprzu. W tym samym czasie na sygnale przybyły posiłki.
KMP Słupsk informuje, że w związku z podejrzeniem popełnienia wykroczenia z art. 51 Kodeksu wykroczeń, czyli zakłócania porządku publicznego. Chodziło o odpalenie rac, ale nie tylko, bo również o podejrzenie czynnej napaści na funkcjonariuszy policjanci zatrzymali czterech mężczyzn w wieku od 22 do 40 lat. Dwóch z nich: 22-latek i 38-latek usłyszeli zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy.

Do dzisiaj toczy się też sprawa policjanta, który kopał leżącego i obezwładnionego kibica.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza