Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komentarz: Niektórym słupskim radnym się pomyliły samorządy, w których pracują

Grzegorz Hilarecki
Grzegorz Hilarecki
Grzegorz Hilarecki
Grzegorz Hilarecki
Radny Jan Lange, przewodniczący klubu Platformy Obywatelskiej, na czwartkowej komisji finansów rady miejskiej, wystąpił jakby był wybrany w samorządzie powiatu słupskiego, a nie w mieście Słupsku.

Radny Jan Lange, przewodniczący klubu Platformy Obywatelskiej, na czwartkowej komisji finansów rady miejskiej, wystąpił jakby był wybrany w samorządzie powiatu słupskiego, a nie w mieście Słupsku. Tak się bowiem porobiło, że władze powiatu słupskiego chcą zawrzeć z miastem porozumienie po to, aby mogły wystąpić o dopłatę do wozokilometra przewozów PKS-u na terenie miasta. Ale jak wiadomo, by było porozumienie muszą na to zgodzić się dwie strony. Szkopuł w tym, że władze Słupska nie chcą go zawrzeć, bo uważają, że miasto nie miałoby z tego korzyści, a niektóre mogłoby utracić i pogorszyłby to sytuację miejskiej spółki MZK.

Korzyści zaś odniósł by tylko partner z powiatu i należący do niego PKS. Nie chcę wchodzić w meritum sprawy, bo obie strony mają swoje argumenty i pewnie padną one podczas listopadowej sesji. Nie podoba mi się zaś, że słupscy wybrani przez słupszczan, radni, próbują wymusić na władzach miasta porozumienie, w którym korzyści są jasne dla innego samorządu. Nie potrafią zaś podać, co z tego miałby słupszczanin.

Widać z daleka, że idzie to po linii partyjnej. Nie czarujmy, lokalni działacze Platformy robią to w porozumieniu z działaczami PO z powiatu. Nie sądzę, by dla mnie, mieszkańca miasta, była to sprawa aż tak nagląca i tak ważna, by sami radni przygotowywali uchwałę mającą zmusić prezydenta do porozumienia z innym samorządem. Słusznie zauważył przewodniczący komisji Adam Treder, że nawet gdy radni uchwałę przygotowaną przez PO przyjmą, to i tak nie będzie siły, która zmusi prezydenta miasta do porozumienia się, skoro nie ma takiej woli.

Podczas komisji doszło do kilku potyczek słownych i wymiany argumentów oraz radnych PO z Markiem Golińskim, wiceprezydentem Słupska i członkiem PO. A najlepszym podsumowaniem tej sprawy było to, gdy Jan Lange zaczął mówić o przewozach i sam się zagalopował tak, że nawet nie wiedział, ile kosztuje bilet na autobus.

Zobacz także: Prezentacja elektrycznego autobusu Karsan w MZK i PKS w Słupsku

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza