Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kontrowersje wokół zalepiania dziur

Zbigniew Marecki
Taki widok na ulicy Cienistej denerwuje mieszkańców, a Jarosław Borecki, szef Zarządu Infrastruktury Miejskiej, twierdzi, że drogowcy działali zgodnie z wytycznymi
Taki widok na ulicy Cienistej denerwuje mieszkańców, a Jarosław Borecki, szef Zarządu Infrastruktury Miejskiej, twierdzi, że drogowcy działali zgodnie z wytycznymi Łukasz Capar
- To jest parodia, a nie łatanie dziur. Tylko wyrzucamy pieniądze - uważają mieszkańcy ulicy Cienistej w Słupsku

Przed kilkoma dniami naszą redakcję odwiedzili mieszkańcy ulicy Cienistej, jednej z bocznych uliczek od ulicy Sportowej, położonej prawie tuż przed wiaduktem, pod którym trzeba przejechać w kierunku oczyszczalni ścieków. To tam niedawno ekipa drogowców zasypywała dziury w drodze, którą już dość dawno temu wyłożono betonowymi płytami.

- Przez lata one się powyginały, a woda deszczowa wypłukała tam spore dziury. Teraz drogowcy zasypywali je asfaltem. Zrobili to jednak fatalnie, bo asfalt równali rurkami i udeptywali nogami. Najgorsze jednak jest to, że ułożyli go na ruchomym podłożu. W rezultacie, gdy przyjdzie mocny deszcz, to tę pracę szybko zniszczy. Naszym zdaniem to jest praca wykonana bez sensu 
- przekonywali nasi czytelnicy.

Ich zdaniem, jeśli miasto jest zadłużone i musi szukać pieniędzy na wykonanie wielu niezbędnych prac, to nie może tak bezmyślnie szastać pieniędzmi, bo nawet tak drobne zlecenia powinny być wykonane solidnie, aby rezultat tej pracy przetrwał
dłużej.

Tymczasem Jarosław Borecki, dyrektor Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku, twierdzi, że drogowcy łatają drogi w mieście zgodnie z wytycznymi ZIM.

- Ta droga jest w takim stanie technicznym, że nie możemy tam prowadzić napraw 
w wysokim standardzie. Rzeczywiście, efekt może nie być imponujący, ale jeszcze pojadę w ten rejon miasta, aby na miejscu sprawdzić, czy nasze wytyczne zostały wdrożone w życie - zapowiada Jarosław Borecki.

Prace prowadzone w ramach zalepiania dziur w ulicach są finansowane z funduszy budżetu miasta przeznaczonych na bieżące utrzymanie dróg. W tym roku budżet ZIM na ten cel wynosi 1,7 miliona złotych. - Tego typu prace prowadzimy przez cały rok. Zwykle wykonujemy je w miejscach, które sami odkryjemy, ale także tam, skąd otrzymujemy alarmujące sygnały - wyjaśnia Jarosław Borecki.

Dodatkowo, dzięki decyzji prezydenta Roberta Biedronia oraz radnych, którzy ją zaakceptowali, w tym roku ZIM przeznaczy kolejne 1,5 miliona złotych na dodatkowe prace drogowo-chodnikowe. Już kończy się między innymi wymiana jednego z chodników na ul. Lelewela, a teraz drogowcy przygotowują się do takiego samego zadania na ul. Wileńskiej.

ZOBACZ TAKŻE: Metoda na nogę. Tak łatają dziury tylko w Słupsku

Czytaj także na GP24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza