Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kopalnia kruszywa w kaszubskim Jasieniu? Ludzie szykują się na protest [ZDJĘCIA, WIDEO]

Sylwia Lis
Sylwia Lis
Wideo
od 16 lat
Nie potwierdziły się plotki, kolportowane przez mieszkańców gminy Czarna Dąbrówka. To nie francuski Lafarge, potentat w wydobywaniu złóż kruszywa, kupił ponad 40-hektarową parcelę na Kaszubach, lecz firma Wikęd z Luzina, producent okien i drzwi - ustalił „Głos”. Z naszych informacji wynika, że Wikęd ma zamiar uruchomić w tym miejscu żwirownię.

Mieszkańcy Jasienia i Kłosów w gminie Czarna Dąbrówka wpadli w popłoch, gdy dowiedzieli się, że Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa ogłosił przetarg na sprzedaż działek w pobliżu miejscowości Kłosy. Nieruchomości są cenne, bo już w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku potwierdzono występowanie tam zasobów żwiru. Niepokój mieszkańców wydawać się może uzasadniony, ponieważ budowana nieopodal droga ekspresowa S6 generuje ogromny popyt na kruszywo.

Boją się hałasu i kurzu. 300 mieszkańców przeciw

- Działki w otulinie Parku Krajobrazowego Dolina Słupi wystawiono na sprzedaż w grudniu ubiegłego roku. Z tego, co wiemy, przetarg został rozstrzygnięty, a parcele miała kupić firma zajmująca się eksploatacją złóż żwiru - mówi Paweł Kosiński, sołtys Jasienia.

Teraz działki zakwalifikowane są jako rolne i ewentualne rozpoczęcie eksploatacji ich jako kopalni wymagać będzie decyzji rady gminy.

Starając się wyprzedzić działania nowego właściciela, mieszkańcy sołectw napisali petycję, pod którą podpisała się większość z nich. Protest trafił do gminnych radnych.   

- Wieloletni rozwój Jasienia i sąsiadujących z nim wsi w znacznej mierze ukierunkowany jest różne formy turystyki i rekreacji - napisali mieszkańcy. - Na przestrzeni ostatnich lat staraniem samorządu, władz gminy, mieszkańców Jasienia poczyniono szereg inwestycji w infrastrukturę rekreacyjną i turystyczną. Nie chcemy tego zaprzepaścić.

Jak dodają mieszkańcy, w sąsiedztwie parceli wytyczonych jest około 50 działek przeznaczonych pod budownictwo jednorodzinne. Ich zdaniem uruchomienie kopalni spowodowałoby drastyczny spadek ich wartości.

- Jasień i okolice to głównie tereny turystyczne - mówi Paweł Kosiński. - Kopalnia spowoduje, że nikt do nas nie przyjedzie, a wiele osób żyje z turystyki. Tuż przy sprzedanych parcelach znajduje się siedlisko Chojnowo. Spokojne życie mieszkańców zamieni się w koszmar. Mieszkańcy boją się hałasu. Wieś, okoliczne lasy, otulina jeziora będą zapylane drobnym piaskiem. Tu swoje siedlisko ma wiele gatunków chronionych. Eksploatacja kopalni spowodowałaby znaczne nasilenie ruchu ciężarówek o masie 30-40 ton. Z całą pewnością nasze drogi nie są przystosowane do intensywnego transportu. Według naszej oceny główna trasa (zasilenie budowy drogi S6) przebiegałaby przez Jasień i drogą wzdłuż plaży i przez most na Czarną Dąbrówkę. Już teraz zarządca dróg ma kłopoty z utrzymaniem odpowiedniej jakości nawierzchni. Nie wyrażamy zgody na jakiekolwiek negocjacje wójta z inwestorem w zakresie wypracowania pozycji polubownych. I jak trzeba będzie, wyjdziemy na ulicę. Przygotowujemy się do protestu.

Tajemniczy nabywca

Faktycznie Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa w grudniu ogłosił przetarg na kilka działek w Jasieniu o łącznej powierzchni ponad 40 hektarów. Cena wywoławcza wynosiła ponad 2,8 miliona złotych. Kto je kupił i za ile?

Jak udało nam się ustalić, przetarg został rozstrzygnięty, ale nabywca jeszcze nie zapłacił za parcelę, nie sporządzono także aktu notarialnego. Trwają procedury mające na celu zakończenie transakcji. Ale każda ze stron może się jeszcze wycofać.

Nasze informacje potwierdza Marlena Choińska z KOWR, jednak, powołując się na przepisy, odmówiła przekazania informacji o nabywcy.

Według ustaleń mieszkańców i urzędników działki miał nabyć francuski potentat w dziedzinie pozyskiwania kruszywa - firma Lafarge. Sprawdziliśmy. To nieprawda.   

- Stanęliśmy do przetargu na działki w Jasieniu, ale go przegraliśmy - mówi Mateusz Piotrowski, dyrektor do spraw komunikacji w Lafarge. - Niestety, KOWR nie udostępnia informacji o podmiotach wygrywających. W związku z tym my też nie mamy informacji,  kto wygrał ten przetarg.

„Głos” ustalił nowego właściciela parceli. To firma Wikęd z Luzina, zajmująca się produkcją stolarki okiennej i drzwiowej.

- Tak, to my kupiliśmy  działki w Jasieniu - potwierdza Grzegorz Wiśniewski, właściciel firmy. - Trzy razy próbowaliśmy nabyć parcele, na których znajdują się złoża kruszywa, w innych miejscowościach, ale chcieliśmy bliżej Luzina i tym razem się udało. Podpisaliśmy umowę przedwstępną, za kilka dni podpiszemy ostateczną.

Zapytany o to, jaki mają pomysł na działki, odpowiada wprost: - Będzie kopalnia.

- Czy wiecie, że mieszkańcy Jasienia nie chcą tego typu działalności? - dopytaliśmy.

- Tak jak wszędzie - odpowiada Grzegorz Wiśniewski. I dodaje, że to będzie zupełnie nowe przedsięwzięcie w firmie.   

Wszędzie, ale nie w Jasieniu

Właściciel firmy Wikęd w przyszłym tygodniu zamierza wybrać się do Czarnej Dąbrówki i porozmawiać z wójtem.

Jan Klasa, wójt Czarnej Dąbrówki, to od nas dowiedział się, kto kupił parcelę w Jasieniu.

- Właściciel firmy spotka się z ogromnym oporem zarówno mieszkańców Jasienia, jak i  administracyjnym. Ani ja, ani radni nie widzimy tego, aby w tej miejscowości miało miejsce jakiekolwiek wydobycie kopalin - mówi wójt. - Nie w tym miejscu, nie w tej wsi. Spodziewam się, że ludzie wyjdą na ulice. Hipotetyczne otwarcie takiej działalności wiązałoby się ze złamaniem prawa, które jest tu określone Miejscowym Planem Zagospodarowania Przestrzennego. W MPZG nie ma zapisu o możliwości prowadzenia tego typu przedsięwzięcia. To ziemia rolna. Aby to zmienić, należałby zmienić plan, a stosowną uchwałę musiałaby przyjąć rada gminy. Na to się nie zgodzimy.

Jak twierdzą urzędnicy z Czarnej Dąbrówki, zmiana MPZP to tylko początek. Aby inwestor mógł uruchomić kopalnię, potrzebny jest raport mówiący o oddziaływaniu jej na środowisko, a także zgoda marszałka województwa, który wydaje koncesję na eksploatację złoża.   

Otulina to nie park. Tu można więcej

Działki leżą w otulinie Parku Krajobrazowego „Dolina Słupi”. Otulina nie jest formą ochrony przyrody, została ustanowiona, aby zabezpieczać walory parku przed niekorzystnymi oddziaływaniami z jego otoczenia.

I, jak precyzuje Marcin Miller, kierownik PKDS, w samym parku zakazuje się m.in: pozyskiwania do celów gospodarczych skał, w tym torfu, oraz skamieniałości, a także prac ziemnych trwale zniekształcających rzeźbę terenu.

- Jednakże zapisy te dotyczą jedynie obszaru parku, nie jego otuliny - dodaje Marcin Miller. - O tej inwestycji decydować będzie regionalny dyrektor ochrony środowiska. W zależności od wielkości żwirowni, będzie on mógł zlecić wykonanie oceny oddziaływania na środowisko lub bezwarunkowo nakaże przeprowadzenie procedury dla projektowanej żwirowni. Oceny takie wykonywane są za pieniądze inwestora, w związku z tym doświadczenie wskazuje, że najczęściej są one dla niego korzystne – wykazują niewielkie negatywne oddziaływanie na środowisko lub jego brak. Tak więc wszystko zależy od rzetelności pracy autorów takich raportów i podejścia RDOŚ. Przesłankami do rezygnacji z tej inwestycji mogłoby być np.: stwierdzenie na terenie działek występowania cennych gatunków objętych ochroną, drastyczna zmiana stosunków wodnych wpływająca negatywnie na teren parku, odprowadzanie zanieczyszczonych np. substancjami ropopochodnymi wód na teren parku, przekroczenie norm hałasu, płoszenie gatunków ptaków chronionych. Z naszych ostatnich doświadczeń szczerze wątpię w skuteczne zablokowanie takiej inwestycji, cała nadzieja w oporze społecznych.

Kopalnie kruszywa od lat działają w gminie Lipnica. Prowadzi je Lafarge.

- Plusów dla gminy z prowadzenia tego typu działalności jest znacznie więcej niż minusów - mówi Andrzej Lemańczyk, wójt gminy Lipnica. - Oczywiście są pewne utrudnienia, chodzi głównie o drogi, kurz czy błoto, które zostawiają na drodze wojewódzkiej ciężarówki wywożące kruszywo. Z tą firmą mam jednak same pozytywne skojarzenia, sponsoruje wiele inwestycji, dba o bezpieczeństwo pracowników, porządnie rekultywuje teren, rygorystycznie podporządkowuje się przepisom.

Żwirownia

Miejsce wydobywania surowców (piasku i żwiru) metodą odkrywkową. Piasek i żwir (kopaliny pospolite) to podstawowe kruszywa wykorzystywane w budownictwie. Wyróżniamy dwa rodzaje złóż: mokre i suche. W przypadku złóż suchych do ich wydobywania stosowane są koparki podsiębierne, taśmociągi i ładowarki. Po wydobyciu kopalin wyrobisko najczęściej zalewane jest wodą bądź tworzy się miejsca utylizacji odpadów lub składowiska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza