Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszalin> Właściciele marektów nie chcą dużej konkurencji

Marzena Sutryk [email protected] Tel. 94 347 35 99 Fot. sxc.hu
Autorzy wniosków skierowanych do prezydenta proponują, by zamiast sklepu wielkopowierzchniowego ulokować tam np. usługi mieszkaniowe
Autorzy wniosków skierowanych do prezydenta proponują, by zamiast sklepu wielkopowierzchniowego ulokować tam np. usługi mieszkaniowe
Biznesmeni i przedstawiciele spółek, które prowadzą w Koszalinie galerie handlowe i hipermarkety, chcą, by prezydent wycofał się z przyzwolenia na budowę sklepu wielkopowierzchniowego przy ul.

Gdańskiej.

W tej sprawie zainteresowani są jednomyślni, począwszy od właścicieli Sano, poprzez spółkę od Galerii Emka, od Centrum Handlowego Forum Koszalin, a skończywszy na tej od Galerii Kosmos i Echo Investment, które chce budować galerię handlową przy ul. Krakusa i Wandy.

 Wszyscy napisali wnioski do prezydenta, by ten wykreślił zapis w planie zagospodarowania, który dopuszcza budowę hipermarketu przy Gdańskiej. W mieście krążą nieoficjalne wieści, że terenem przy ul. Gdańskiej jest zainteresowane m. in. Auchan (dodajmy, że ta inwestycja zupełnie nie wykluczyłaby planów budowy parku wodnego, olbrzymi sklep stanąłby w pobliżu).

A tak się składa, że jest okazja, by "wykosić" potencjalną konkurencję. Miasto pracuje bowiem nad projektem studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego dla Koszalina (projekt został wczoraj wyłożony do wglądu, a 23 czerwca będzie publiczna debata w ratuszu).

O nie wpuszczenie na rynek kolejnego dużego konkurenta z branży handlowej walczy też m. in. Koszalińska Izba Przemysłowo Handlowa, ale też spółdzielnia Przylesie. Wszyscy tłumaczą, że kierują się troską o powodzenie obecnie działających na koszalińskim rynku.

Czy to przypadek, że ratusz tuż przed wyborami uwija się z pracami nad studium - na podstawie studium wprowadza się bowiem potem zmiany w planach zagospodarowania?

- Prace nad studium wzięły się stąd, że przejęliśmy od gminy Będzino tereny Jamna i Łabusza i konieczne jest dostosowanie planów dotyczących tamtejszych terenów do naszych - mówi wiceprezydent Krzysztof Hołub. - A przy okazji zmieniamy te zapisy, które mogą poprawić atrakcyjność Koszalina, "wyciskamy" co się da i mnóstwo działek w mieście chcemy np. przeznaczyć na usługi.

Wracając do planów na Gdańską - autorzy wniosków skierowanych do prezydenta proponują, by zamiast sklepu wielkopowierzchniowego ulokować tam np. usługi mieszkaniowe albo rekreacyjne, a jeśli handel, to tylko na małej powierzchni.

- Natomiast nasz wydział nieruchomości uważa, że ten teren powinien być sprzedany za dobrą cenę pod handel wielkopowierzchniowy - mówił na wczorajszym posiedzeniu Rady Gospodarczej wiceprezydent Hołub.

Prezydent Mirosław Mikietyński ma się spotkać ze swoimi zastępcami w czwartek. Wtedy ma podjąć decyzję, co robić w sprawie ul. Gdańskiej - zostawić zapis zezwalający na budowę hipermarketu, czy też nie.

Kto skorzysta na tym rozdaniu i postawi na swoim? Działający na rynku właściciele dużych sieci sklepowych i galerii handlowych, czy miasto i prywatni właściciele, których ziemia jest objęta zapisem dopuszczającym obecnie budowę hipermarketu? Napiszemy o tym w piątek.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza