Łeba sprzedaje działki, żeby inwestować

Dla mieszkańców i przedsiębiorców z Łeby początek lipca oznacza najazd turystów. Jednak dla kasy miejskiej ten termin oznacza ogromne wydatki. W lipcu miasto musi dołożyć dwa miliony złotych do modernizacji łebskiej oczyszczalni ścieków dodatkowe wydatki - około milion złotych to wykup obligacji i kredytów.

- Taka sytuacja oznacza zamrożenie i opóźnienie naszych aktualnych inwestycji. Dlatego właśnie w trakcie sezonu letniego będziemy sprzedawali trzy atrakcyjne tereny, aby zdobyć pieniądze na dokończenie różnych inwestycji - zapowiada Andrzej Strzechmiński, burmistrz Łeby.

Latem biznesmeni i przedsiębiorcy będą więc mogli przystąpić do przetargu atrakcyjnej, hektarowej działki w pobliżu alei św. Jakuba, która zostanie przeznaczona pod usługi. Druga z oferowanych działek to teren dawnego Intercampu, czyli jednego z największych w Polsce pól kempingowych.

Na temat sprzedaży tego terenu pisaliśmy już kilkakrotnie, bo w ubiegłych latach samorządowcy z Łeby wystawiali teren w co najmniej w pięciu różnych przetargach, ale wszystkie te próby nie przyniosły efektu i nie udało się znaleźć nabywcy.

- Tym razem powinno się udać, bo mamy dwóch inwestorów zainteresowanych prawem użytkowania wieczystego tego terenu. Postaramy się stworzyć dla tego miejsca plan zagospodarowania przestrzennego i szczegółowo ustalić, co oznacza ogólny zapis "usługi turystyczne", który tam obowiązuje. Gdy taki plan powstanie, teren może być jeszcze bardziej atrakcyjny dla inwestorów - zapowiada burmistrz Łeby.

Trzecia z działek, którą chce latem sprzedać Łeba, to hektarowy teren przy ulicy Turystycznej, wyceniony na około dwa miliony złotych. Pieniądze, które Łeba może uzyskać ze sprzedaży działek, mogą zostać przeznaczone na przebudowę około 800 metrów drogi na ulicy Nowęcińskiej.

Taka inwestycja warta około dwóch milionów złotych ma zostać zrealizowana w ramach tzw. schetynówki (projekt Łeby jest na pierwszym miejscu listy rankingowej), a w ramach prac oprócz modernizacji drogi powstanie też ścieżka rowerowa, ścieżka spacerowa i kanalizacja. Miasto ma także zgodę na wycinkę kilkudziesięciu drzew w tym rejonie miasta i pozwolenie na budowę, ale nie ma wkładu własnego.

- Cała ta inwestycja musi zostać zakończona do końca roku, musimy więc pilnie sprzedać działki i sfinansować z tych pieniędzy wkład własny tej inwestycji - podkreśla Andrzej Strzechmiń­ski, burmistrz Łeby.