Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lębork: co dalej z jeziorem Lubowidzkim

Fot. Krzysztof Falcman
Jezioro Lubowidzkie - na razie nie przewiduje się tutaj żadnych prac.
Jezioro Lubowidzkie - na razie nie przewiduje się tutaj żadnych prac. Fot. Krzysztof Falcman
Jedni widzieliby tu ośrodki turystyczne, hotele czy rozbudowane zaplecze sportów wodnych. Drudzy woleliby, aby jezioro pozostało takie, jak jest: zaciszne i nietknięte. Czy to jeszcze w ogóle możliwe?

Jezioro Lubowidzkie to 167 hektarów tafli wody. Akwen od Agencji Rolnej Skarbu Państwa dzierżawi koło Polskiego Związku Wędkarskiego. Większość terenów wokół należy do nadleśnictwa, 0,3 ha ma gmina Nowa Wieś, część działek jest własnością prywatnych właścicieli. Od lat lęborczanie narzekają, że nad jeziorem nic się nie dzieje.

- Działalność PZW skupia się na ochronie przed kłusownikami i zarybianiu. Dzierżawimy samą taflę wody, nawet jeśli chcemy zbudować pomost, musimy mieć na to zgodę Skarbu Państwa - mówi Mariusz Szczepaniak, prezes lęborskiego PZW.

Zresztą wędkarze nie kryją, że nie w smak im ściąganie nad Lubowidz większej liczby turystów: - Powierzchnia jeziora to strefa ciszy i to podoba się mieszkańcom Lęborka i okolic. Większość z nich przyjeżdża tutaj, żeby pospacerować - mówi Szczepniak.

Lęborczanie jednak narzekają. Marzyłaby im się przystań lub choćby miejsce, gdzie na chwilę można przysiąść i odpocząć. Najczęściej typowana lokalizacja to nieduży obszar od strony ośrodka Zwar należący do gminy Nowa Wieś Lęborska. Wójt jednak zapowiada, że na razie nic się tam nie zmieni.
- Postawimy pojemniki na śmieci i będziemy systematycznie sprzątać - zapowiada Ryszard Wittke. Zdaniem wójta, aby jezioro ożyło i zaczęto nad nim inwestować, potrzebna jest współpraca z powiatem i miastem.

O ożywieniu otoczenia jeziora mówi się od lat. Spotkanie w tej sprawie odbyło się rok temu. Wspólnego planu działania na razie nie opracowano. A plan dużo by pomógł. Szczególnie plan zagospodarowania. Do jego opracowania przymierza się gmina Nowa Wieś.

- Plan obejmowałby teren od Czarnówka po Nową Wieś, Mosty i Lubowidz, z jeziorem włącznie - mówi Wittke.

Czy taki plan powstanie, na razie nie wiadomo. Pewne jest, że wokół jeziora jest czym cieszyć oko:

- Jzioro jest przepiękne. Pełno tam też ciekawostek przyrodniczych jak choćby łączka storczykowa, na której rośnie kilkanaście gatunków tego kwiatu - twierdzi Krzysztof Pruszak z Gminnego Ośrodka Kultury, który zamierza promować jezioro jako atrakcję przyrodniczą.

- Wokół Jeziora Lubowidzkiego biegnie ścieżka pieszo-rowerowa. W świetlicy w pobliskim Lubowidzu powstanie stanica. Wydamy też opracowanie naukowe stworzone przez dr Jana Dudę na temat fauny i flory wokół jeziora - zapowiada. Pruszak. Zwolennicy pozostawienia naturalnego wyglądu Jeziora Lubowidzkiego powinni być zadowoleni. Przynajmniej na razie, nad jeziorem nic się nie zmieni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza