Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maszyniści straszą paraliżem na kolei

Paweł Durkiewicz paweł[email protected]
Zapowiadany strajk na kolei może utrudnić rozpoczęcie sezonu turystycznego. Np. staną wtedy pociągi do Ustki.
Zapowiadany strajk na kolei może utrudnić rozpoczęcie sezonu turystycznego. Np. staną wtedy pociągi do Ustki. Łukasz Capar
Kolejowi związkowcy nie chcą się zgodzić na masowe zwolnienia i zapowiedzieli strajk. Może się on rozpocząć już 29 czerwca.

Maszyniści zatrudnieni w spółce Przewozy Regionalne zapowiedzieli na początek wakacji strajk, który może sparaliżować ruch kolejowy w sezonie urlopowym.

Protest związany jest z żądaniami dotyczącymi m.in. gwarancji zatrudnienia. Liczą się z negatywnymi skutkami, ale twierdzą, że obecny stan doprowadzi do sytuacji, w której nie będzie czym dojechać do pracy czy szkoły, bo spółka upadnie. Strajk ma rozpocząć się w nocy z 28 na 29 czerwca.

- O północy zostaną wstrzymane wszystkie pociągi Przewozów Regionalnych - zapowiedział Leszek Miętek, przewodniczący Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce. - Te pociągi, które będą w trasie, dojadą do stacji macierzystych i tam maszyniści i wszyscy pracownicy spółki podejmą strajk. Związkowcy chcą zawarcia paktu gwarancji pracowniczych dla pracowników spółki Przewozy Regionalne na okres pięciu lat.

Zobacz także: Walka o dwa tory kolejowe ze Słupska do Trójmiasta

Do zapowiedzianego przez centralę związkową maszynistów strajku ma dołączyć także pomorska załoga Przewozów Regionalnych. - W minioną środę wysłaliśmy do dyrektora pomorskiego oddziału pismo z informacją o wznowieniu działalności komitetu strajkowego. Tak jak cała Polska jesteśmy zdecydowani, aby 29 czerwca o północy podjąć strajk. Udział w proteście potwierdziło już 90 procent naszej załogi - mówi Wojciech Dawidowski, rzecznik prasowy Zakładowego Związku Zawodowego Maszynistów przy pomorskim oddziale Przewozów Regionalnych w Gdyni.

Zbigniew Labuda, dyrektor pomorskiego oddziału PR, do środy twierdził, że nie wpłynęły do niego żadne dokumenty dotyczące rozpoczęcia strajku. - Nie wiem zresztą, po co nasi pracownicy mieliby go podejmować. Kilka osób w Warszawie chce coś na tym ugrać, szkoda tylko, że nie zapytali się najpierw ludzi, czy faktycznie jest im źle - dodał.

Dyrektor Zbigniew Labuda zapewnia, że nawet gdyby doszło do strajku, znajdą się inne rozwiązania, aby przewieźć pasażerów. Spółka Przewozy Regionalne przechodzi obecnie plan naprawczy, który ma celu oddłużenie i restrukturyzację przewoźnika kosztem 750 milionów złotych, które pochodzą ze Skarbu Państwa. Wśród 12 marszałków województw, którzy poparli plan, znalazł się marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza