Miasto przegrało proces i płaci milion. Nie będzie budowy ul. Dywizjonu 303 w tym roku

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 16 czerwca tego roku nakazuje miastu zapłatę dwóm prywatnym przedszkolom w Słupsku środków za zaniżoną dotację za lata 2008, 2010 i 2011. Chodzi o niewliczanie przez urząd kosztów wyżywienia do dotacji. Razem z opłatami postępowania sądowego i odsetkami to milion złotych. Co więcej, na uregulowanie wyroku z klauzulą natychmiastowej wykonalności ratusz ma czas do jutra.

Na dzisiejszej sesji rady miasta władze Słupska zaproponowały radnym, aby potrzebne pieniądze znaleźć w planowanej na ten rok inwestycji, budowie ul. Dywizjonu 303.

- Nie możemy zgodzić się na zabranie pieniędzy z budowy ulic - sprzeciwił się Tadeusz Bobrowski z PiS.

- Jeżeli sprawa sądowa trwa od wielu lat, to trzeba było te pieniądze zabezpieczyć w budżecie - wtórowała radna Renata Stec.

- Oczywiście, jeśli jest klauzula natychmiastowej wykonalności, to trzeba płacić, ale nie z ul. Dywizjonu 303 - podkreślał Jan Lange (PO).

Władze miasta zapewniały, że milion na konta prywatnych przedsiębiorców trafi z informacją, że Słupsk będzie domagać się kasacji wyroku. Tłumaczono, że ostatnie wyroki w podobnych sprawach sądy orzekały na korzyść samorządów. Jednocześnie przyznano się, że wyrok zinterpretowano błędnie.

- Sądziliśmy, że skoro będziemy się odwoływać, to możemy te pieniądze przechować w depozycie, zabezpieczyć do momentu, kiedy ten proces kolejny będzie kontynuowany - objaśniała Krystyna Danilecka-Wojewódzka. - Radca prawny uświadomił nas, że nie ma takiej możliwości, żebyśmy trzymali na koncie milion złotych do momentu, kiedy sprawa rozstrzygnie się inaczej.

Ostatecznie 13 radnych zagłosowało za, kiedy 9 opowiedziało się przeciw. Chwilę wcześniej wiceprezydent Marek Goliński poinformował, że opracowany projektu ulicy ma opóźnienia ze względu na pandemię. Budowa ul. Dywizjonu 303 stanie się projektem obliczonym na dwa lata.

ZOBACZ TAKŻE: Otwarcie ronda lotników w Słupsku