Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mocne akordy na zakończenie FPP w Słupsku (zdjęcia, wideo)

Anna Czerny-Marecka
Mocne akordy na zakończenie FPP w Słupsku
Mocne akordy na zakończenie FPP w Słupsku Marcin Kamiński
Młodzi utalentowani, światowa prapremiera i ukochany przez publiczność koncert Griega wypełniły ostatni dzień festiwalu.

Na inauguracji 49. Festiwalu Pianistyki Polskiej mieliśmy jeden debiut - prezydenta Słupska Roberta Biedronia, który po raz pierwszy otwierał imprezę. Na piątkowym zakończeniu debiuty były już dwa - Mieczysława Jaroszewicza w roli prezesa Słupskiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego podsumowującego festiwal i wręczającego nagrody laureatom Estrady Młodych oraz Beaty Młyńczak, dziennikarki Radia Koszalin, wygłaszającej słowo wstępne. Oba debiuty były udane, pani Beacie nie odebrał rezonu i głosu nawet zepsuty mikrofon.

No ale prawdziwymi bohaterami tego wieczoru byli oczywiście artyści i muzyka. Na początek zaprezentowali się laureaci Estrady Młodych. Wśród nich aż dwoje studentów kształconych w Gdańsku przez pianistów pochodzących ze Słupska. Natalia Zaleska, filigranowa uczennica Bogdana Kułakowskiego, wbrew swoim warunkom fizycznych zagrała mocarnie i z olbrzymią energią Preludium i fugę d-moll Szostakowicza. Z zupełnie innej bajki był Mikołaj Sikała, uczeń Kordiana Góry.

W jego świetnym wykonaniu usłyszeliśmy mocno jazzujące Wariacje op. 41 Nikołaja Kapustina (kompozytor ukraiński). Zasłużone oklaski zebrali także Michał Dziewior za preludia Rachmaninowa i Jakub Kuszlik za "Serenadę don Juana" Szymanowskiego.

Kolejnym punktem koncertu było światowe prawykonanie "Prismy", utworu napisanego na festiwal przez Bartosza Kowalskiego. Młody kompozytor dowcipnie opowiedział o etapach tworzenia i samym dziele, którego pomysł nasunęła mu zapamiętana z dzieciństwa zabawa z kalejdoskopem. Utwór też wprowadził publiczność w dobry nastrój, bo przewijały się przez niego znane motywy muzyczne, między innymi z dzieł Bacha, Vivaldiego, Beethovena, Chopina i Czajkowskiego. "Prismę" na fortepianie w pięknym stylu zagrał Wojciech Świętoński, a towarzyszyli mu słupscy filharmonicy (smyczki).

Prawdziwą siłę Sinfonia Baltica, we wspaniałej formie, pod batutą swojego szefa Bohdana Jarmołowicza, pokazała w Koncercie fortepianowym a-moll Griega, towarzysząc pianiście Tadeuszowi Domanowskiemu. Utwór ten zwięzły w formie, ale potężny w treści, pięknymi kantylenami mógłby obdarzyć kilka innych dzieł. Trio Domanowski, Grieg i Sinfonia Baltica było wspaniałym ukoronowaniem 49. FPP.

Imprezy w tym roku bardzo zróżnicowanej programowo, a tym samym skierowanej do różnej publiczności. "Swoje" recitale mieli wielbiciele klasyki, kameralistyki, muzyki współczesnej, jazzu czy lżejszej muzy. Za rok FPP będzie szczególny, bo 50., jubileuszowy. Jakie plany w związku z tym ma jego dyrektor Jan Popis, piszemy na stronie 2.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza