Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Musieli pogadać, by się dogadać (wideo, zdjęcia)

(wł)
Główni dyskutanci, od lewej, Ryszard Grajczak i Andrzej Twardowski.
Główni dyskutanci, od lewej, Ryszard Grajczak i Andrzej Twardowski. Krzysztof Tomasik
Spór na linii zarząd Energi Czarnych Słupsk - a stary klub kibica był tematem kolejnego spotkania w ramach Kawiarenki Obywatelskiej.
Burzliwy przebieg miala dyskusja podczas Kawiarenki Obywatelskiej poświeconej konfliktowi miedzy starym klubem kibica a zarządem koszykarskiego klubu Energa Czarni Slupsk.

Walka o szaliki

Nasz komentarz

Nasz komentarz

Świętość

Łukasz Wójcik
[email protected]

Na zachodzie władze klubu i sponsorzy wiedzą, że dla kibiców są pewne świętości. Nie mówią kibicom, jak mają się ubierać. Fani największych klubów hiszpańskich wciąż przychodzą na mecze w koszulkach i szalikach sprzed wielu lat, bo czują do nich sentyment. I nikt nie ma do nich pretensji.

Słupscy fani również powinni zastanowić się nad postępowaniem. Kibic przekraczając bramy hali, jest z drużyną na dobre i złe. Spory z zarządem lub sponsorami zostawia na zewnątrz. Skandalem by było, gdyby fan Barcelony gwizdał na klubowym hymnie. To jest klasyczny samobój i okazanie braku szacunku dla tradycji klubu, zawodników i pozostałych fanów. Taki "kibic" zostałby dożywotnio wykreślony z grupy fanów.

Podłożem konfliktu było umieszczenie na klubowych szalikach nazwy sponsora - koncernu Energa. Już po spotkaniu doszło do porozumienia.

Skąd jednak konflikt? O jego genezie przypomniał prezes klubu Andrzej Twardowski.
- Na nowych szalikach znajduje się nazwa głównego sponsora klubu koncernu Energa. Kibice tego nie zaakceptowali - mówi.

W efekcie prezes rozwiązał stary klub kibica i powołał nowy. Problem jednak nie zniknął, a spór uwidocznił się podczas turnieju o puchar prezydenta Słupska. Kibice starego i nowego klubu kibica mieli się wyzywać i przeszkadzać w dopingu.

Doszło do gorszących scen. W kierunku nowego klubu kibica poleciały butelki, a fani ze starego klubu poniewierali nowy szalik. Ucierpiało widowisko, naruszony został prestiż i renoma zawodów. Pozostał niesmak. Według Twardowskiego, niewiele brakowało, aby koncern Energa wycofał się ze sponsorowania.

- W sobotę o godz. 14.15 ratowałem umowę ze sponsorem - twierdził Twardowski. W podobnym tonie wypowiadał się szef słupskiego oddziału koncernu Lech Turalski.

- Wszyscy czekają na potknięcie Słupska, żeby Energa skierowała się w innym kierunku - mówił Turalski. - Na różnych spotkaniach w kraju, przedstawiciele zakładów wchodzących w skład grupy pytają, dlaczego sponsorujemy drużynę ze Słupska.

Szef starego klubu kibica Ryszard Grajczak odpowiadał:

- Jesteśmy wdzięczni, że sponsor jest z nami. Prezes koncernu, gdy przyjechał kiedyś na mecz, był przez widownię owacyjnie witany. Nie wyrzekamy się sponsora.

Nazwa koncernu jest na koszulkach i flagach. Ale nie trzeba sponsorowi oddawać wszystkiego za pieniądze. Nie chcemy, aby sponsor narzucał nam, co mamy nosić. Nasze szaliki pamiętają medal mistrzostw Polski.

Są przesiąknięte radością i łzami. Pamiętają zawiązywane przyjaźnie, a nawet miłości. Nie chcemy, aby sponsor przyszedł i mówił: "Odetnijcie się od tego. Załóżcie moje szaliki". Jeśli sponsor odejdzie z powodu szalików, to znaczy, że nie jest przyjacielem.

Sytuację zaognił Twardowski, który odparł, że nie chodzi tylko o szalik. - Sprawa ma drugie dno, o którym nie chciałbym mówić. Załatwimy to we własnym gronie - mówił.

Riposta Grajczaka była natychmiastowa. - Chodzi tylko i wyłącznie o szalik - odparł.
Jeden z fanów ze starego klubu kibica dopytywał: - Czy naprawdę najważniejszy jest napis Energa na szaliku?

Kolejni fani wskazywali przyczynę braku porozumienia. - Zabrakło próby rozwiązania problemu - mówili. - Niestety, zarząd klubu przedstawił tylko jeden projekt szalika. Nie dał nam wyboru.
Sytuację próbowali łagodzić inni goście Kawiarenki. - Historia i tradycja to sprawy bezcenne - mówił Zbigniew Konwiński, przewodniczący Rady Miejskiej. - Można jednak żyć historią i grać w III lidze. Jako kibic, chciałbym jednak oglądać koszykówkę na najwyższym poziomie. Apeluję o kompromis.

Po spotkaniu we własnym gronie przedstawiciele starego klubu kibica i prezes Twardowski zastanawiali się nad rozwiązaniem problemu. Ostatecznie doszło do porozumienia. Oba kluby kibica mają połączyć się w jeden. Fani z klubu kibica będą mogli nosić szaliki według własnego uznania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza