Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na dziurawym lodowisku w Parku Kultury i Wypoczynku można połamać nogi

Fot. Łukasz Capar
Słupszczanie chętnie korzystają z lodowiska w Parku Kultury i Wypoczynku. Wczoraj spotkana przez nas Patrycja omijała dziury.
Słupszczanie chętnie korzystają z lodowiska w Parku Kultury i Wypoczynku. Wczoraj spotkana przez nas Patrycja omijała dziury. Fot. Łukasz Capar
Zabawa na lodzie w Parku Kultury i Wypoczynku w Słupsku miała być przyjemnością. Skończyła się dla naszej czytelniczki potłuczeniami i pęknięciem kości.

Słupszczanka twierdzi, że dziury powstałe w lodzie nie są dokładnie uzupełniane. Władze SOSiR odpowiadają, że dbają o taflę, jak mogą i więcej wypadków nie będzie.

Pani Marta ze Słupska wraz z narzeczonym i kilkoma znajomymi postanowiła spędzić niedzielne popołudnie na lodowisku w Parku Kultury i Wypoczynku.

- To naprawdę najlepsze miejsce, aby pojeździć na prawdziwym lodzie - mówi pani Marta (nazwisko do wiadomości redakcji). - Na tych ustawianych przy hipermarketach nie da się nawet rozpędzić i bardzo ciężko się na nich jeździ.

Przyjemne popołudnie skończyło się jednak dla naszej czytelniczki fatalnie.

- Jeździliśmy sobie w kółko. Lodowisko było otwarte od kilku dni, więc widać było ubytki na lodzie - dodaje nasza czytelniczka. - Wiadomo, że po łyżwach pozostają głębokie rysy. Staraliśmy się je jednak omijać.

Niestety, podczas szusów słupszczanka nie zauważyła jednej z głębszych dziur.

- Rozpędziłam się i wtedy jedna z płoz zatrzymała się w dziurze, a mnie wyrzuciło do przodu. Upadłam z dużą siłą na lód - relacjonuje pani Marta. - Udało mi się podnieść i pójść do domu. Nie przespałam z bólu całej nocy. Bolała mnie miednica i nogi.

Kobieta następnego dnia udała się na pogotowie. Tam lekarz stwierdził pęknięcie kości nogi.

- Nie spodziewałam się, że tak się skończy moja zabawa na lodzie - dodaje słupszczanka. - Niestety tego dnia nie tylko ja miałam tak bolesny finał. Przy mnie także inny mężczyzna wpadł w drugą dziurę i również upadł. Wydaje mi się, że aby uniknąć podobnych sytuacji, lodowisko powinno być lepiej utrzymane. Widziałam, że inne ubytki były tylko zasypane śniegiem, a przez to łyżwa nie przejedzie swobodnie.

O problemie powiadomiliśmy dyrektora Słupskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, który odpowiedzialny jest za utrzymanie lodowiska w parku.

- Zapewniam, że należycie dbamy o stan lodowiska - mówi Henryk Jarosiewicz, dyrektor SOSiR. - To musiał być nieszczęśliwy wypadek. Oczywiście w lodzie, w wyniku użytkowania powstają dziury spowodowane przez łyżwy. Każdego dnia powierzchnia lodowiska jest sprawdzana przez naszych konserwatorów. Zapełniają oni te ubytki śniegiem i zraszają wodą, żeby wytworzył się lód. To jest sprawdzona i skuteczna metoda. Będziemy jednak zwracać jeszcze większą uwagę na powierzchnię lodowiska, by do wypadków nie dochodziło w przyszłości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza