Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na słupskim osiedlu Batorego nie chcą budynków socjalnych. Kierownictwo "Domu nad Słupią" obawia się "ludzi żyjących inaczej"

Zbigniew Marecki
Fot: Archiwum
- Nie chcemy, aby na osiedlu Batorego zbudowano bloki socjalne - uważają mieszkańcy SM Dom nad Słupią. - Nie będziemy dzielić ludzi na lepszych i gorszych - zapowiada miasto.

Pierwsze zapowiedzi protestu pojawiły się już w sierpniu, gdy pojawiła się informacja o tym, że magistrat zamierza budować dwa budynki socjalne między ulicą Mochnackiego a garażami przy ul. Grunwaldzkiej. Wówczas zaprotestował Leszek Orkisz, prezes Domu nad Słupią. Tłumaczył, że dzielnica jest bardzo spokojna, a kilkanaście lat temu przeszła przykre doświadczenia wynikające z sąsiedztwa z miejskimi budynkami, bo do nich sprowadzili się ludzie z budynków przeznaczonych do rozbiórki i rodziny patologiczne. Na osiedlu zaczęły się kradzieże i dewastacje klatek schodowych.

Teraz w imieniu mieszkańców Domu nad Słupią wypowiedziała się jej rada nadzorcza, która zebrała głosy osób zainteresowanych sprawą.

W jej piśmie czytamy, że co prawda osiedle Mochnackiego-Rejtana-Konarskiego już się zasymilowało ze środowiskiem mieszkańców budynków komunalnych, ale spółdzielcy nie chcą już być "obdarowywani" kolejnym trudnym sąsiedztwem.

"Ludzie żyjący spokojnie mają prawo do wychowywania swoich dzieci w spokoju, z dala od dużych skupisk osób żyjących inaczej" - czytamy w stanowisku.

Spółdzielcy przekonują także, że nierzadko zainwestowali oszczędności całego życia, aby zdobyć stabilizację mieszkaniową, więc nie chcą, aby w pobliżu ich mieszkań zbudowano "getto". Proponują przeniesienie budowy planowanych bloków o charakterze socjalnym na ulicę Słoneczną, gdzie nikomu nie będą przeszkadzać. Zapowiadają również, że jeśli ich postulaty nie zostaną uwzględnione, to rozpoczną akcję zbierania podpisów wśród spółdzielców pod protestem przeciwko zamierzonej budowie.

Pismo trafiło już do radnych. Zdzisław Sołowin, przewodniczący rady miejskiej, uważa, że członkowie SM Dom nad Słupią przesadzają, w tak złych kolorach przedstawiając mieszkańców bloków komunalnych.

- Wszyscy chcą rozwiązywać problemy społeczne, ale poza ich miejscem zamieszkania. Na to nie można się zgodzić. Raczej trzeba zaangażować fachowców, którzy podpowiedzą, jak można integrować różne środowiska - komentuje radny Tadeusz Bobrowski.

- Pan prezydent nie zamierza dzielić ludzi na lepszych i gorszych - tłumaczy Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy prezydenta Słupska. - Nie wybudujemy bloków gdzieś na obrzeżach miasta tylko dlatego, że będą w nich mieszkania socjalne.

Smoliński zapowiada, że jeśli mieszkańcy osiedla Batorego będą otwarcie protestować przeciwko budowie bloków, prezydent spotka się z nimi i będzie przekonywał do swoich racji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza