Pan Bogdan mieszka na osiedlu Niepodległości od wielu lat. Twierdzi, że jedna z głównych ulic w tej części miasta, ul. Andersa, jest oszpecona przez pojemniki na śmieci.
- One stoją przy samym chodniku - mówi pan Bogdan. - Pierwsza grupa pojemników znajduje się przy samym przystanku. Potem na odcinku stu metrów stoją jeszcze dwa kolejne skupiska kontenerów. Wokół nich bardzo często walają się śmieci. A latem z pojemników bardzo śmierdzi. Gdy kilka dni temu przechodziłem tą ulicą, smród był intensywny.
Zdaniem czytelnika, ulica Andersa w ostatnich latach zmieniła swój charakter i jest teraz jedną z głównych ulic spacerowych na osiedlu Niepodległości.
- Mamy tu lokale, gdzie można zjeść lub napić się piwa. Wiele osób z tego korzysta, również na zewnątrz budynków. Ale co to za przyjemność siedzieć i jeść, gdy tuż obok stoi kilka śmierdzących pojemników - mówi pan Bogdan. - Do tego jeszcze dochodzą trzepaki, z których wiele osób wciąż korzysta.
Mężczyzna twierdzi, że ta ulica pełni funkcję reprezentacyjną na osiedlu Niepodległości.
- Trudno sobie wyobrazić, żeby pojemniki ze śmieciami stały na deptaku przy ulicy Wojska Polskiego lub na alei Sienkiewicza. Dziwne, że te, które stoją przy ulicy Andersa, nikomu nie przeszkadzają - mówi słupszczanin. - A przecież można śmietniki postawić z dala od chodników. W ten sposób w miejscu, gdzie teraz są kontenery, można by stworzyć kilka, a może nawet kilkanaście miejsc parkingowych. A każdy kierowca wie, jak są one ważne. Gdyby jednak nie można było przesunąć kontenerów, to trzeba je przynajmniej obudować, aby nie szpeciły okolicy.
Na ten problem urzędnikom miejskim uwagę zwracał również Igor Jerzy Balowski, zastępca prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej Kolejarz.
- Na osiedlu domków jednorodzinnych w okolicach ulicy Daszyńskiego też było wydzielone miejsce na kontenery. Miasto jednak zdecydowało o ich przeniesieniu. Tymczasem przy ulicy Andersa są trzy zatoki na pojemniki na śmieci i to nikomu nie przeszkadza - mó- wi Igor Jerzy Balowski.
Kontenery stoją w pasie drogowym, którym administruje Zarząd Infrastruktury Miejskiej.
- Pojedziemy na osiedle Niepodległości i sprawdzimy, jak są umiejscowione kontenery przy ulicy Andersa - zapowiada Jarosław Borecki, zastępca dyrektora słupskiego ZIM. - Skontaktujemy się również z sąsiednimi wspólnotami mieszkaniowymi. Jeśli znajdą one na swoim terenie miejsce na kontenery, wówczas będziemy mogli mówić o ich ewentualnym przeniesieniu w inne miejsca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?