Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nauczycielka słupskiej szkoły budowlanej oczyszczona z zarzutów

[email protected]
Sprawa w szkole zaczęła  się  już w 2014 roku. W czerwcu 2015 roku o tym, co się dzieje w budowlance, „Głosowi” opowiadali  uczniowie oraz Magdalena Majchrzak, wówczas pełniąca obowiązki dyrektora  budowlanki.
Sprawa w szkole zaczęła się już w 2014 roku. W czerwcu 2015 roku o tym, co się dzieje w budowlance, „Głosowi” opowiadali uczniowie oraz Magdalena Majchrzak, wówczas pełniąca obowiązki dyrektora budowlanki. Archiwum
Agnieszka Łuszkiewicz, nauczycielka ze słupskiej budowlanki, została oczyszczona z zarzutów rzekomego nękania uczniów.

Sprawa w szkole zaczęła się już w 2014 roku. W czerwcu 2015 roku o tym, co się dzieje w budowlance, „Głosowi” opowiadali uczniowie oraz Magdalena Majchrzak, wówczas pełniąca obowiązki dyrektora budowlanki.

- Nauczycielka nam ubliża, poniża nas, szydzi, używa wulgaryzmów w czasie lekcji. Niesprawiedliwie ocenia, nie chce pokazywać sprawdzonych klasówek. Uwzięła się na część uczniów ostatniej klasy i zaniżyła im oceny, by nie mogli przystąpić do matury i egzaminów zawodowych. Podeszli do nich dopiero po dodatkowych egzaminach kwalifikacyjnych zarządzonych przez dyrekcję - mówili wówczas uczniowie słupskiej budowlanki o nauczycielce przedmiotów zawodowych.

Relacje uczniów potwierdzała dyrektor Majchrzak. Mówiła o mediacjach i negocjacjach z nauczycielką, które nic nie dały. Jednocześnie przyznała, że nauczycielka odpiera zarzuty, bo według niej były kłamliwe.

Jak się dowiedzieliśmy, w grudniu 2014 roku kierownictwo szkoły skierowało wniosek do rozpatrzenia przez rzecznika dyscyplinarnego dla nauczycieli przy wojewodzie pomorskim, który dotyczył uchybienia godności nauczyciela. Po rozpatrzeniu sprawa trafiła przed Komisję Dyscyplinarną dla Nauczycieli przy Wojewodzie Pomorskim. Jeszcze przed poznaniem orzeczenia dyrektor Majchrzak zdecydowała się zawiesić nauczycielkę w pełnieniu obowiązków. Jednak Komisja Dyscyplinarna, do której odwołała się pani Łuszkiewicz, uchyliła decyzję dyrektorki i nakazała jej przywrócenie do pracy.

Ostatecznie Komisja Dyscyplinarna uznała nauczycielkę winną dwóch z trzech przedstawionych jej zarzutów i nakazała dyrektorowi ukarać ją naganą z ostrzeżeniem. O jakie zarzuty chodziło? O rzekome poniżenie ucznia poprzez niewłaściwy komentarz, uniemożliwienie bezstresowego obejrzenia przez uczniów prac kontrolnych oraz stosowanie w konkretnej sytuacji niezrozumiałych przez uczniów kryteriów oceniania sprawdzianów.

Pani Łuszkiewicz odwołała się od decyzji Komisji Dyscyplinarnej do Odwoławczej Komisji Dyscyplinarnej dla Nauczycieli przy Ministrze Edukacji Narodowej w Warszawie za pośrednictwem słupskiej kancelarii radców prawnych Dariusza i Łukasza Młynarkiewiczów. W miniony czwartek warszawska komisja uchyliła orzeczenie Komisji Dyscyplinarnej dla Nauczycieli przy Wojewodzie Pomorskim, które wcześniej zostało utrzymane. Jednocześnie umorzyła postępowanie wobec p. Łuszkiewicz.

- Uchylenie i umorzenie oznacza, że postępowanie zostało zakończone w sposób definitywny. W praktyce z obrotu prawnego wyeliminowano orzeczenie Komisji Dyscyplinarnej dla Nauczycieli przy Wojewodzie Pomorskim. W ten sposób pani Łuszkiewicz została oczyszczona ze wszystkich zarzutów, które były jej stawiane o rzekome przewinienia dyscyplinarne - mówi Dariusz Młynarkiewicz.

Oglądaj także: Protesty w budowlance - wideo archiwum

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza