Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie możemy już zwalczać tarczy antyrakietowej (wywiad)

Rozmawiał Zbigniew Marecki
Zbigniew Wojciechowicz
Zbigniew Wojciechowicz Krzysztof Głowinkowski
Propozycja referendum w sprawie w prawie tarczy antyrakietowej w dzisiejszych czasach jest niebezpieczna- przekonuje radny PiS. Rozmowa "Głosu Pomorza" ze Zbigniewem Wojciechowiczem, słupskim radnym Prawa i Sprawiedliwości

Jest pan przeciwnikiem pomysłu Aleksandra Jacka, prezesa Stowarzyszenia Nasz Słupsk, który chce zorganizować referendum w sprawie lokalizacji tarczy antyrakietowej w Redzikowie. Dlaczego?

Jestem prezesem Klubu Pamięci Narodu Polskiego w Słupsku. Zarówno ja, jak i moi koledzy jesteśmy wyczuleni na sprawy związane z historią. Tego typu doświadczenia różnych narodów wskazują, że jest bardzo niebezpiecznie, gdy u sąsiada toczy się wojna, demonstrować niechęć do naszego partnera wojskowego. Uważam, że teraz nie powinniśmy mówić Amerykanom, że nie jesteśmy zainteresowani obroną naszych granic. Nawet historyczne doświadczenia naszego narodu pokazują, że takie działania kończą się źle.

Co pan ma na myśli?

Myślę o czasach przedrozbiorowych. Wtedy też mówiono, że jak będziemy siedzieć cicho i nikogo nie będziemy atakować, to nic się nam nie stanie. Niestety, sąsiadujące z Polską kraje kraje uznały, że jesteśmy słabi i nas zaatakowały. Dlatego sami nie powinniśmy dążyć do osłabiania naszego kraju. Lepiej będzie, jeśli Rosjanie będą się nas bali niż nami pogardzali.

Jak zatem powinniśmy postępować?

Jak przed 1939 rokiem. Wtedy nikt nie pytał narodu, czy będziemy się zbroić i bronić. Gdybyśmy o wszystko pytali się społeczeństwa, to państwo może przestać istnieć, bo sami doprowadzimy do naszego osłabienia. Tymczasem sytuacja w naszej części Europy jest na tyle napięta, że nie możemy zapominać o obronności.

Jednym słowem : uważa pan, że Aleksander Jacek dąży do podważenia naszych sojuszy wojskowych?

Tak. Zresztą nie tylko on, bo uważam, że my spoźnialiśmy się z działaniami związanymi z tarczą antyrakietową. To wykorzystał prezydent Barack Obama. Jednak sytuacja na Ukrainie się zmieniła i teraz Amerykanie dążą do tego, aby swoje zamiary dotyczące tarczy antyrakietowej zrealizować jak najszybciej. Uważam, że nie powinniśmy ich podważać, b o będziemy dawali argumenty Rosjanom, którzy od dawna są jej przeciwnikami.

Aleksander Jacek podnosi jednak także, że tarcza stanowi zagrożenie nie tylko jako cel wojskowy, ale również jako urządzenie źle wpływające na środowisko.

Jestem lekarzem i uważam, że w tej chwili nie jesteśmy w stanie ocenić, czy tarcza będzie źle oddziaływać na ludzi. Natomiast wiem, że trwają uzgodnienia dotyczące lokalizacji urządzeń, na które ona może mieć wpływ.

Jest pan także przeciwnikiem zabiegów o realizację obietnic rządu , które miały być rekompensatami za lokalizację u nas tarczy antyrakietowej?

Oczywiście, że nie, bo takie rekompensaty się nam należą. Dobrze, że prezydent Robert Biedroń i inni samorządowcy o tych oczekiwaniach przypominają. Uważam nawet, że powinniśmy żądać dużej rekompensaty.

Jakiej?

Myślę, że powinniśmy żądać stworzenia w naszym regionie dużej fabryki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza