- Budowa idzie jak krew z nosa - to pierwsze zdanie na temat basenu rybackiego Jacka Graczyka, który tuż po wyborze na burmistrza Ustki obawiał się, że miasto może stracić dofinansowanie do budowy.- Przyczyną tego jest fakt, że wykonawca rozpoczął roboty dwa miesiące później, niż wynikało to z umowy i harmonogramu - mówił wtedy burmistrz, upatrując opóźnienie w tym, że ratusz dopiero pod koniec lipca 2014 roku wybrał inżyniera kontraktu, który miał nadzorować wykonawcę - gdański Navimor Invest. Roboty zamiast w lipcu zaczęły się dopiero we wrześniu.
- Mówiłem tak, bo wtedy nie miałem jeszcze wglądu w dokumenty. Okazuje się, że jest jeszcze gorzej - twierdzi dzisiaj Jacek Graczyk. - Navimor bez kar umownych może budować do 4 listopada. Wówczas miastu przepadnie dotacja, którą trzeba rozliczyć ostatecznie we wrześniu.
Zobacz także: Wielka inwestycja w Ustce. Budowa basenu rybackiego (wideo, zdjęcia)
Ustka otrzymała 16 mln zł dofinansowania z funduszu rybackiego. Jednak po przetargu zostały oszczędności, bo Navimor zaoferował, że zbuduje basen za ok. 13 mln zł. Miał skończyć w czwartek. - Poprzedni burmistrz podpisał umowę z wykonawcą w czerwcu 2014 roku na zakończenie prac 28 maja 2015 roku. Jednak w umowie znalazł się niewytłumaczalny zapis dotyczący terminu "nie krócej niż 11 miesięcy od przekazania placu budowy" - tłumaczy burmistrz. - Navimor miał zacząć budowę w lipcu. Jednak miasto oddało plac budowy 5 września. Według tego zapisu, to oznaczało termin zakończenia prac - na początku sierpnia tego roku. Jednak plac na drogę dojazdową miasto przekazało dopiero 5 grudnia. W ten sposób bez żadnych konsekwencji firma może pracować do listopada. Dogadałem się z Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, że możemy rozliczyć pieniądze do końca września. Jeśli firma skończy w sierpniu lub na początku września, to jest szansa, że zdążymy.
Jednak dopiero 22 maja Navimor oświadczył, że znalazł podwykonawców. Miał z tym problemy, bo jego oferta przetargowa miała niską cenę.- Wcześniej chciał, żebym zgodził się na tańsze zamienniki materiałowe. Przecież obowiązuje prawo zamówień publicznych! - oburza się burmistrz. - Ale w końcu, gdy znalazł podwykonawców, to jest pewna szansa na rozliczenie dotacji.
W ubiegłym roku urzędnicy ratuszowi nie chcieli budową psuć sezonu. Navimor na temat opóźnień się nie wypowiada.
- Spółka stara się jednak nie komentować szczegółowo realizowanych przez siebie kontraktów - oświadczyła Izabela Tyborska, specjalista ds. obsługi spółki i giełdy.
Poprzedni burmistrz Jan Olech w rozmowie telefonicznej powiedział, że jest w Niemczech i słabo nas słyszy. Nie znamy więc jego opinii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?