Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pijany mężczyzna chciał spalić swoją rodzinę, sam ledwo uszedł z życiem

r / gk24.pl
Fot. Rajmund Wełnic
Pijany mąż podpalił dziś wieczorem dom w Kądzielni (gmina Borne Sulinowo). Na szczęście nie doszło do tragedii. Poparzony podpalacz uciekł do lasu.

Dramat rozegrał się dziś wieczorem w niewielkiej osadzie Kądzielnia. - Sąsiad od dawna jest w konflikcie z rodziną, żona chciała się z nim rozwieść, a on groził, że ich spali - mówi sąsiadka. Nikt chyba jednak nie przypuszczał, że może groźbę zrealizować.

Mężczyzna najpierw podpalił koszulę i dywan. Domownicy szybko ugasili ogień. Później kłótnia przeniosła się na podwórko. - Ojciec wszedł do domu, rozlał 5 litrów benzyny wokół butli gazowej i podpalił - mówi 15-letni syn.

Mieszkanie stanęło w ogniu. Na szczęście trójka pozostałych domowników była w tym czasie na zewnątrz. Pijany podpalacz sam ledwo uszedł z życiem. W popalonym ubraniu, z poparzonymi plecami uciekł w pobliskie lasy. Szuka go policja.

W tym czasie całe mieszkanie mieszczące się w czterorodzinnym budynku już się paliło na całego. Sąsiedzi zaczęli gasić pożar zanim przyjechała straż pożarna. Szybko wynieśli butlę z gazem, dzięki czemu uniknięto eksplozji. Udało się także ograniczyć pożar do jednego mieszkania. Te jednak spłonęło niemal doszczętnie. Rodzinę pozbawioną dachu nad głową zabrali do siebie bliscy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza