Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjanci i społeczeństwo. Fala napaści na funkcjonariuszy

Marcin Barnowski [email protected]
Incydent na ul. Tuwima w Słupsku. Piętnastoletni Sebastian z furią atakuje policjanta (białe spodenki), który właśnie obezwładnia jego starszego brata.
Incydent na ul. Tuwima w Słupsku. Piętnastoletni Sebastian z furią atakuje policjanta (białe spodenki), który właśnie obezwładnia jego starszego brata. Fot. Krzysztof Tomasik
Jeden słupski funkcjonariusz ciężko pobity tuż przed Świętem Policji, drugi nieco lżej tuż po.

- Młodzi ludzie mają coraz mniej szacunku do policyjnego munduru. Rośnie w młodych agresja - alarmują socjolodzy.

We wtorek, 20 lipca wieczorem trzech nastolatków dotkliwie pobiło sierżanta Tomasza S. z pionu kryminalnego słupskiej komendy miejskiej. Funkcjonariusz był już po służbie, siedział z przyjaciółką w ogródku gastronomicznym baru Rokoko przy ul. Tuwima. Stąd dostrzegł grupkę chuliganów, którzy zaczepiali przechodniów.

Zareagował. Podszedł do nich, wylegitymował się i zwrócił im uwagę. Skutkiem interwencji był wybuch wściekłości małolatów. Nastolatkowie, w tym dwaj bracia: 15-letni Sebastian B., urlopowany podopieczny ośrodka szkolno -wychowawczego i jego 18-letni brat Bartosz, do niedawna pensjonariusz poprawczaka, zaczęli się szarpać z 26-letnim funkcjonariuszem. Gdy ten obezwładniał już starszego z braci, z furią zaatakował go młodszy z braci i jego kolega. Policjant nie miał szans w starciu trzech na jednego. Został przez nich skatowany.

- Ma złamania kości twarzoczaszki i nosa, odmę twarzy i odmę szyi. Odrutowaną ma całą twarz, bo jego szczęka ledwo się trzyma reszty głowy - mówił przedwczoraj Wojciech Bugiel, p.o. rzecznika prasowego komendanta miejskiego w Słupsku. - Aktualnie przebywa na badaniach w Akademii Medycznej w Gdańsku. W szpitalu będzie przebywał co najmniej przez 6 tygodni, a całe leczenie potrwa minimum 2 miesiące.

Do groźnego incydentu doszło także w minioną niedzielę, kiedy patrol słupskiej policji zawezwano na dworzec PKS, gdzie dwóch pijanych 30-latków spod Gdańska awanturowało się w autobusie rejsowym do Paryża. Zaczepiali pasażerów, nie reagowali na wezwania kierowcy do opuszczenia autobusu. Za nic mieli też policjantów. Znieważali ich, zaczęli się z nimi szarpać. W pewnym momencie jeden z tych mężczyzn sięgnął nawet do kabury policjanta z zamiarem wyciągnięcia mu broni służbowej i z całą siłą nastąpił mu na śródstopie. Udało się ich uspokoić dopiero wówczas, gdy na dworzec zajechały policyjne posiłki.
Czy mamy do czynienia z narastającą falą przemocy względem funkcjonariuszy policji? Sięgnęliśmy do statystyk. Jak powiedział nam Wojciech Bugiel, w całym ubiegłym roku odnotowano 38 przypadków agresywnego zachowania względem interweniujących policjantów, a w tym - już 25. Na szczęście liczba poważnych incydentów, czyli czynnych napaści, których skutkiem były ciężkie urazy funkcjonariuszy, w tym roku jest mniej. W 2009 roku były takie trzy, w tym jedno ugodzenie nożem (Ustka), a w tym roku tylko 1, dotyczący sierżanta Tomasza S.

- W skali całkowitej liczby podejmowanych przez nas interwencji od początku roku, a było ich do środy 14.016, to niewielka liczba, ale każdy funkcjonariusz liczy się z możliwością naruszenia nietykalności cielesnej - podkreśla Bugiel.

Dorosłym sprawcom pobicia policjanta na ul. Tuwima grożą kary do 10 lat więzienia. 18-latek został tymczasowo aresztowany, a 15-latek przebywa w schronisku dla nieletnich w Chojnicach, gdzie czeka na proces. Jeśli obrażenia Tomasza S. będą zakwalifikowane jako ciężkie, będzie odpowiadał jak dorosły.

Więcej o policji i kryminałach na www.gp24.pl/997

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza