Pożar wybuchł przed godziną 20.30 w mieszkaniu na piętrze. Jak ustaliła policja, w środku było wtedy pięć osób: trzy dorosłe i dwójka dzieci. Na ratunek ruszyli sąsiedzi.
Informacja o tym, że przyczyną pożaru był wybuch butli z gazem na razie się nie potwierdziła. Jak ustaliliśmy, mieszkanie było ogrzewane piecem węglowym.
- Nie słyszałam wybuchu, bardziej coś w rodzaju świstu - mówi sąsiadka z tego samego piętra. - Miałam włączony telewizor, mogłam przez to czegoś nie usłyszeć. Natychmiast rzuciliśmy się do pomocy. Nie wiem, czy tam była butla z gazem.
- Wiadrami laliśmy wodę, był wielki ogień pod samymi drzwiami - mówi sąsiad. - Wbiegałem jak najdalej mogłem, teraz źle się czuję, bo nawdychałem się tego wszystkiego. Ale trzeba było robić wszystko, żeby ratować ludzi.
Jak mówią policjanci, w pożarze zginął mężczyzna i dziecko.
Dwie kobiety i drugie dziecko trafili do szpitala. Sąsiedzi mówią, że ratując się wyskoczyły przez okno. Są w ciężkim stanie.
W akcji ratunkowej wzięło udział sześć zastępów stargardzkiej straży pożarnej. Mieszkańcy piętrowego bloku zostali ewakuowani. Noc spędzą u najbliższych, między innymi w Stargardzie.
Trwa ustalanie przyczyn pożaru, na miejscu są policjanci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?