Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest nauczycieli 2019. "Wolelibyśmy wrócić do pracy". Słupscy nauczyciele o strajku

Aleksander Radomski
Pomysł zwiększenia pensum do 24 godzin i podwyżki z tym związane niektórzy belfrowie obierają jako zapowiedź zwolnień. Trwają więc w proteście, licząc na zmiany i rozmowy między związkami i rządem. Na zdjęciu protest w SP2.
Pomysł zwiększenia pensum do 24 godzin i podwyżki z tym związane niektórzy belfrowie obierają jako zapowiedź zwolnień. Trwają więc w proteście, licząc na zmiany i rozmowy między związkami i rządem. Na zdjęciu protest w SP2. Łukasz Capar
Protest nauczycieli trwa. Trzeciego dnia część belfrów jest dalej zdeterminowanych. Niektórzy strajkują, ale tylko do piątku.

Szefostwo słupskiego ZNP zachęca, rozmawia i pociesza. Podczas spotkań z protestującymi nauczycielami w szkołach apeluje, aby się nie poddawać, wytrwać i wyjść z twarzą. Nawet, jeśli nic nie uda się ugrać. W tym samym czasie i na podobnych rozmowach władze miasta przyznają, że trzymają kciuki, ale za każdy dzień strajku muszą potrącić 1/30 nauczycielskiej pensji. Za to dodatki, jak stażowy czy motywacyjny mają pozostać nietknięte.

Czytaj także: Strajk nauczycieli w Słupsku. Prezydentka Słupska nie chce powiedzieć, jak będzie wspierać strajkujących nauczycieli

W środę w południe na świetlicy SP6 przebywało dwoje dzieci. W SP 10 sześcioro. W tej pierwszej placówce protestują wszyscy za wyjątkiem dwóch katechetów. Część belfrów z szóstki jest na zwolnieniach lekarskich. W dziesiątce strajkująca zdecydowana większość to 72 pedagogów. Do protestu w SP10 nie przystąpiło 8 nauczycieli. W tej liczbie mieści się dyrekcja szkoły. Strajkują wszystkie słupskie publiczne podstawówki za wyjątkiem SP8. W szkole przy ul. Grottgera za niepodejmowaniem akcji protestacyjnej opowiedziano się w referendum. Protestują nie tylko szkoły podstawowe. W II LO strajkują prawie wszyscy, czyli 37 pedagogów. Czworo wybrało pracę. Pozostali są albo chorzy od września, albo od ubiegłego tygodnia. Strajkuje też Zespół Szkół Ekonomicznych, ale bez trzech belfrów. Nad młodzieżą w internacie czuwa jego kierownictwo.

Strajk objął też przedszkola. W środę w „Promyczku” usłyszeliśmy, że przerwa w pracy potrwa tylko do piątku. Tymczasem Ewelina Częścik z tamtejszego komitetu strajkowego zaznacza, strajk trwa i nie jest odwołany.

Czytaj także: Strajk nauczycieli w Słupsku. Nauczyciele w Słupsku strajkują albo poszli na L-4

Protestujący nauczyciele przychodzą do pustych szkół tak jak do pracy. Część rano, część popołudniami. Efekt, to ciągłe roszady w pokojach nauczycielskich. I choć cisza na korytarzach, dzieci brak, to przy kawie i cieście rozgoryczenie miesza się z niepewnością. Trzeciego dnia strajku, nie wiadomo jak długo jeszcze on potrwa. Rozmowy rząd-związki zawodowe dotyczące podwyżek płac nie przynoszą oczekiwanych rezultatów, a w tle majaczy perspektywa pikiety szkół i możliwych zakłóceń państwowych egzaminów.

- Determinacja jest taka, aby trwać do skutku - zaznacza Anna Pietruszewska, z komitetu strajkowego SP 2, nauczycielka muzyki i plastyki. - To że tyle osób strajkuje pokazało, że związki zawodowe postawiły się twardo.

Dzisiejszy raport z godziny 8 rano wysłany z SP 2 do ratusza mówił o 14 strajkujących, ośmiorgu podopiecznych na świetlicy i 9 belfrach pracujących normalnie.

- Nie strajkuję, bo uważam, że to gra polityczna - przyznaje jedna z pracujących nauczycielek z „dwójki” wskazując, że strajk zbiega się z terminami i kampanią do Europarlamentu - Nie chce aby upubliczniać nazwiska. - Dzieci są najważniejsze. Wiedziałam na jakie studia idę i z czym się to wiąże.

Czytaj także: Egzamin gimnazjalny w Słupsku przebiega bez zakłóceń

Ale w strajku biorą udział nie tylko związkowcy. Tych z ZNP i z Solidarności w Zespole Szkół Ekonomicznych i Technicznych w Słupsku jest garstka. Pedagodzy wiedzą, że z powodu strajku mogą być źle odbierani, bo mają wakacje, ferie i 18 godzinne pensum. Przypominają, że szkoła to nie tylko lekcje przy tablicy, ale też przygotowanie do zajęć, rady pedagogiczne, wywiadówki i egzaminy. Do tego kursy i szkolenia płatne z własnej kieszeni, prywatne drukarki i wieczny brak papieru. Również sprawdzanie prac w niedzielne popołudnia czy odpisywanie rodzicom na librusie po nocach. Wakacje z kolei to okres poprawek egzaminów szkolnych, maturalnych, nabór i organizacja roku. Owszem mogą pracować od godz. 7 do 15, ale nich popołudnia mają wolne dla siebie czy rodziny.

Nie chcą być porównywani z innymi zwodami.

- Ponieważ porównuje się rzeczy porównywalne - zauważa Elżbieta Szwochertowska, nauczyciel matematyki z ekonomika. - Pracę przy tablicy można jedynie zestawić z grą aktora na scenie, a przecież spektakl to tylko końcowy rezultat jego przygotowań.

Początkujący nauczyciel zaczyna od niskiego pułapu, czyli 1,8 tys. zł na rękę. Prowadzi zajęcia pozalekcyjne, dokształca się, robi staż. Na poziom 3 tys. zł netto znajdzie się po 15 latach pracy i wyczerpującym awansie zawodowym. - Chcemy być konsekwentni w tym strajku - odpowiada Agata Marzec, polonistka i bibliotekarz z ekonomika kiedy pytamy co dalej. - Owszem myślimy o sobie, ale chcemy też zmienić system kształcenia na korzyść uczniów. Nie chcemy dać się teraz złamać. Szykujemy się, że strajk może jednak potrwać.

A przeciągający się strajk niesie ze sobą poważne konsekwencje. Jak na razie nie mówi się głośno o maturach, które choć wydają się być odległe, to mogą być zagrożone. 26 kwietnia kończy się rok szkolny w klasach maturalnych. Abiturienci muszą otrzymać świadectwa ukończenia szkoły. Bez nich nie będą mogli przystąpić do najważniejszego egzaminu. Kłopot w tym, że wcześniej musi zebrać się rada pedagogiczna. Ta w Zespole Szkół Ekonomicznych ma zaplanowana jest na najbliższy poniedziałek. Nie dojdzie do skutku jeśli strajk nie zostanie odwołany. Co więcej, matura ustna wymaga wykwalifikowanych egzaminatorów, których nie zastąpi emerytowany nauczyciel czy osoba z uprawnieniami pedagogicznymi.

- Ale proszę nam wierzyć, my wszyscy wolelibyśmy wrócić do pracy - kwituje Tomasz Stempkowski, nauczyciel historii i wos-u z ekonomika.

Oglądaj także: Strajk nauczycieli w Słupsku. Co o strajku nauczycieli sądzą słupszczanie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza