Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przeciwnicy Kuklińskiego dali o sobie znać

Magdalena Olechnowicz [email protected]
Czerwoną farbą ktoś zamalował imię i nazwisko pułkownika na słupskim obelisku.
Czerwoną farbą ktoś zamalował imię i nazwisko pułkownika na słupskim obelisku.
Kolejny skandal na rondzie pułkownika Kuklińskiego w Słupsku. Znów pomalowano farbą upamiętniający go obelisk.

Zdaniem historyków, nie powinno się nazywać imieniem kontrowersyjnej postaci historycznej ronda, dopóki nie zostaną wyjaśnione wszystkie niedomówienia.

Czerwoną farbą ktoś zamalował nazwisko pułkownika Ryszarda Kuklińskiego znajdujące się na obelisku przy rondzie u zbiegu ulic Gdańskiej i Kozietulskiego.

Wygląda to na celowe działanie przeciwników nadania rondu imienia pułkownika. Przypomnijmy, że jest ich wielu. Nawet wśród miejskich radnych.

Było o tym głośno podczas sesji Rady Miejskiej, kiedy uchwalano nadanie imienia Ryszarda Kuklińskiego temu rondu. - Hańba! - krzyczeli wtedy głośno radni lewicowi.

Uchwałę jednak przeforsowali radni prawicy.

To już trzeci skandal w tym miejscu. Do pierwszego doszło w nocy z 12 na 13 czerwca, tuż przed zawieszeniem na obelisku pamiątkowej tablicy z nazwiskiem patrona ronda. Wtedy ktoś na obelisku napisał "Rondo zdrajcy".

Jeszcze tego samego dnia, podczas uroczystości, pod obeliskiem doszło do szarpaniny wiceprezydenta Andrzeja Kaczmarczyka z braćmi Paul.

KIM BYŁ KUKLIŃSKI?

KIM BYŁ KUKLIŃSKI?

Ryszard Kukliński był zastępcą szefa Zarządu Operacyjnego Sztabu Generalnego Ludowego Wojska Polskiego. Pod koniec lat 60. zaczął pracować dla CIA. Przekazał CIA 35 tys. stron różnego rodzaju dokumentów, w tym tajne plany użycia broni nuklearnej przez Armię Radziecką. Krótko przed wprowadzeniem stanu wojennego Kukliński razem z rodziną został wywieziony z Polski przez obawiających się jego dekonspiracji Amerykanów. Trzy lata później Wojskowy Sąd w Warszawie skazał go za szpiegostwo na karę śmierci. W 1990 r. wyrok złagodzono na 25 lat więzienia. W 1995 wyrok uchylono, a sprawę przekazano do prokuratury. Po dwóch latach prokuratura umorzyła śledztwo, uznając, że Kukliński pracował dla CIA "w stanie wyższej konieczności".

Wiceprezydent chciał wyrwać demonstrującym mężczyznom karton z napisem "Precz z komuną, hańba prezydent z PZPR Kobyliński składa kwiaty". Zdaniem historyków takich afer może być w tym miejscu więcej.

- Jest to historia współczesna i wszystkie niejasności nie zostały jeszcze wyjaśnione przez historyków. Uważam, że należało poczekać z wyniesieniem na piedestał pułkownika Kuklińskiego do czasu, gdy nie będzie już żadnych niedomówień - mówi Bronisław Nowak, historyk ze Słupska i jednocześnie radny.

- Pamiętajmy też, że w Słupsku mieszka wielu byłych żołnierzy zawodowych, którzy składali taką samą przysięgę jak pułkownik i mimo wszystko byli jej wierni - dodaje Nowak.

Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy prezydenta miasta Słupska zapewnia, że czerwona farba zniknie z obelisku przy rondzie w ciągu najbliższych dni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza