Rada Gospodarcza w Koszalinie debatowała o Jamnie i Łabuszu

Wczoraj o tym, a także o pomysłach spółki Firmus dyskutowano na Radzie Gospodarczej.

Rada Gospodarcza działająca przy prezydencie to grupa, do której należą m.in. przedstawiciele przedsiębiorców, ale też instytucji publicznych. Zbiera się średnio raz na dwa miesiące, za darmo, i opiniuje działania władz miasta. Wczoraj była mowa o Jamnie i Łabuszu. Trwa bowiem obecnie przygotowanie części planów zagospodarowania.

Są one istotne zarówno dla miasta, jak i samych mieszkańców, którzy mają działki pod zabudowę na nowym koszalińskim osiedlu.

- Teraz dla nas najważniejsze jest, by uzyskać od konserwatora zabytków zgodę na korekty w studium zagospodarowania, które jest podstawą do opracowania planu, na usunięcie zapisu o pierścieniu zieleni przewidzianej w centrum Jamna i objętej ochroną konserwatorską - mówiła wczoraj Iwona Stepanow, dyrektor wydziału architektury w ratuszu.

- Mieszkańcy są niezadowoleni z takich zapisów w studium i prezydent zdecydował, że wystąpimy o zmianę ustaleń. Wstępnie mamy już zgodę, ale dla pomyślnego zakończenia musimy przedstawić mocne argumenty.

Aleksandra Piskorska, która na zlecenie urzędu pracuje nad projektem planu, mówiła o kolejnych pomysłach: - Przewidziane jest utworzenie trzech bulwarów, a tam m.in. ogródki piwne oraz inne atrakcje. Wymyśliliśmy, żeby stworzyć platformę widokową, z której będzie widać okolicę.

Jednak największą atrakcją tego rejonu miasta ma być to, co zamierza budować Firmus. O tej inwestycji pisaliśmy już wiele razy. Firmus ma w sumie w tym rejonie, na styku terenów trzech gmin - Koszalin, Mielno i Będzino, łącznie 200 hektarów.

Firma chce budować tu marinę, ale też domy jednorodzinne, hotele, do tego stworzyć tereny rekreacyjne. A na jeziorze Jamno do komunikacji przewiduje się wykorzystanie taksówek wodnych. - Ale to nie są plany do zrealizowania w pięć lat.

Chcemy zacząć od budowy 45 domów jednorodzinnych - mówiła Katarzyna Blejch z Firmus Group. - Naszym celem jest budowa bezpiecznego dużego osiedla. I jesteśmy gotowi do rozpoczęcia inwestycji.

- Na tym terenie jest jeszcze duży bałagan i do dalszych prac i uporządkowania terenu potrzebny jest plan zagospodarowania - mówił prezydent. Jego zastępca Andrzej Kierzek rozwiał wątpliwości, że Firmus nie ma raczej co liczyć, że na budowę osiedla będą wydawane pozwolenia na budowę na podstawie warunków zabudowy.

- To dlatego, żeby potem nie było problemów, jak będziemy wchodzić ze swoją inwestycją typu budowa drogi, bo wówczas okaże się, że trzeba będzie przebudowywać wszelkie ułożone instalacje podziemne - mówił.

Obaj z prezydentem potwierdzili, że w tym roku część Jamna zostanie podłączona do miejskiego wodociągu. A pozostała część oraz Łabusz będzie nadal korzystać z miejscowej studni.