Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni otrzymają podwyżkę diet. Sporą i z wyrównaniem od 1 sierpnia

Grzegorz Hilarecki
Grzegorz Hilarecki
Ratusz w Słupsku.
Ratusz w Słupsku. Krzysztof Piotrkowski
Zamiast 1,5 tys. zł słupski radny będzie otrzymywał 2,4 tys. zł miesięcznie. Mowa o zwykłym radnym, czyli takim, który nie ma dodatków za funkcje w radzie i komisje. Dieta przewodniczącej rady wzrośnie do 3,2 tys. zł. Tę decyzję chwalą radni bez względu na przynależność partyjną.

Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe oraz samorządowe pochodzące z wyboru. Nie ma jeszcze aktów wykonawczych i ustaw anie została opublikowana, ale już wiadomo, ile będzie wynosiła podwyżka diet słupskich radnych.Jak wynika z ustawy, i tak podwyżka będzie od 1 sierpnia. Objęci nią dostaną więc wyrównanie od sierpnia.

Radny nazwijmy to "zwykły", czyli taki, który nie pełni funkcji otrzymuje obecnie w Słupsku 1.509,83 zł diety miesięcznie. Po zmianie będzie to 2.415,72 zł - informuje Renata Szczęsna, dyrektor Biura Rady w słupskim ratuszu.- Jeśli publikacja ustawy będzie jeszcze w tym miesiącu, to podwyżka będzie wprowadzona od 1 listopada, ale z wyrównaniem.

Dieta przewodniczącej rady wzrośnie do 3.220,96 a wiceprzewodniczących do 2.737,82 zł.

Nowelizacja ustawy sejmowej przewiduje oprócz podwyżki dla rządzących państwem, m.in. podwyżkę diety radnych wszystkich szczebli oraz wynagrodzenia pracowników samorządowych zatrudnionych na podstawie wyboru, czyli i prezydentów miast. W efekcie maksymalna dieta radnego w Polsce wzrośnie do 4 294,60 zł, natomiast górna granica wynagrodzenia pracowników samorządowych zatrudnionych na podstawie wyboru wyniesie nieco ponad 20 tys. zł.

Z tym, że pensję prezydenta Słupska ustala rada. Czy pensja wzrośnie, i o ile, nie wiadomo. Trzeba poczekać do czasu publikacji aktów wykonawczych. - Wtedy się nad tym zastanowimy - mówi Beata Chrzanowska, przewodnicząca Rady Miejskiej w Słupsku.

Zapytaliśmy radnych, co myślą o tej podwyżce diet. Wiceprzewodniczący rady Wojciech Gajewski z klubu Łączy nas Słupsk: - Cokolwiek powiem, to będzie teraz źle. W moim przypadku dieta rekompensuje spadek dochodów, bowiem idąc na komisje czy posiedzenia rady, nie otrzymują za ten czas wynagrodzenia ze szkoły. Podwyżkę uchwalił sejm, a my musimy ją przyjąć. Usprawiedliwię się, bowiem część diety przekazuję na akcje charytatywne,ale nie chcę tu mówić o szczegółach.

- Tak wiem, część radnych, przekazuje ze swoich diet pieniądze na rzecz organizacji czy osób, potrzebujących w naszym mieście pomocy - potwierdza Beata Chrzanowska, przewodnicząca rady z Platformy Obywatelskiej. - Przypomnę, że z diety nie można zrezygnować, a ma ona rekompensować radnym utratę dochodów, czy koszty, które ponoszą, by wykonywać mandat.W Słupsku podwyżki diet radnych nie było od wielu lat. 1,5 tys. otrzymywał radny, gdy pensja minimalna wynosiła tysiąc złotych, a teraz wzrosła do 3 tys zł.

Tadeusz Bobrowski, wiceprzewodniczący rady z PiS: - Radni w Słupsku nie mają kilometrówki, dieta służy więc, jako rekompensata kosztów. Jednak jest inflacja. Pensje mieszkańców rosną, nie widzę więc nic złego w zwiększeniu diet. Inna sprawa, że są w Słupsku różni radni. Na ostatniej sesji wielu się na mnie obraziło, bo powiedziałem, że nie czytają i nie znają projektów uchwał i zadają te same pytania, na które odpowiedzi są w uzasadnieniu, lub dyskutowano na komisjach. Ale są też radni pracowici, którzy wkładają w to wiele swojego czasu i serca. Dieta ma to w jakimś stopniu to zrekompensować.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza