Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozpędzony koń na ulicach miasta. Gonitwa za zwierzęciem trwała 40 minut

Fot. sxc.hu
Pościg za spłoszonym koniem trwał 40 minut.
Pościg za spłoszonym koniem trwał 40 minut. Fot. sxc.hu
Dyżurny policji w Człuchowie przyjął zgłoszenie o koniu z zaprzęgiem galopującym bez woźnicy w kierunku Człuchowa. Cztery radiowozy zablokowały ulice, aby zapanować nad zwierzęciem.

W piątek po godz. 16.00 policjanci przyjęli zgłoszenie o koniu z zaprzęgiem bez woźnicy biegnącym z miejscowości Polnica w kierunku Człuchowa.

Funkcjonariusze ruchu drogowego udali się na trasę wylotową z Polnicy na Człuchów. Na ulicy Sienkiewicza zobaczyli pędzącego konia z dwókołową bryczką. Policjanci jechali za zaprzęgiem. Drugi patrol zablokował ul. Kmicica i Poniatowskiego. Koń przedzierając się przez rów wbiegł w ul. Chojnicką. Na skrzyżowaniu ulic Kmicica i Czarneckiego cztery radiowozy zablokowały uliczki. W tym czasie jeden z funkcjonariuszy zatrzymał konia.

Jak się okazało, wcześniej właściciel zwierzęcia powoził zaprzęg konny w lasach koło Polnicy. W pewnym momencie koń spłoszył się. Mężczyzna spadł z bryczki, a koń szosą pogalopował w stronę Człuchowa. Gonitwa po Człuchowie trwała prawie 40 min.

Na jednej z ulic koń uszkodził volkswagena golfa. Urwał lusterko i zarysował bok pojazdu. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń.

(omni)
żródło KWP Gdańsk

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza