Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rutkowski: Krystian W. nie był zamieszany w sprawę zaginięcia Iwony Wieczorek

AIP/ nie
Krzysztof Rutkowski odniósł się w czwartek do internetowych spekulacji, mówiących że Krystian W. mógł być zamieszany w zaginięcie Iwony Wieczorek. Detektyw wykluczył udział Krystka w tej sprawie.

Iwona Wieczorek zaginęła 16 lipca 2010 roku. Przez ten czas policja nie zdołała ustalić, co się stało z gdańszczanką, która w lipcową noc 2010 r. wyszła z sopockiego klubu. 19-latka wracała z imprezy do domu.

Jak ustalili zajmujący się sprawą śledczy, dziewczyna pokłóciła się wcześniej ze znajomymi, z którymi bawiła się feralnego wieczoru. Ostatnim znakiem życia nastolatki był urwany telefon do koleżanki, którą prosiła o nocleg. Ślad urywa się na nadmorskiej promenadzie w Gdańsku Jelitkowie, gdzie kamery zarejestrowały idącą dziewczynę. W rozwiązanie sprawy zaangażowały się, oprócz policji, ogólnopolskie media oraz detektyw-celebryta Krzysztof Rutkowski, który postanowił odnieść się ponownie do sprawy.

Sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek była poruszana na wielu forach internetowych. Kilka wpisów mówiło o domniemanym udziale w sprawie mężczyzny o imieniu Krystian. Po tym, jak w lipcu 2015 roku głośno zrobiło się o Krystianie W. i jego kontaktach z nastolatkami, część osób uznało, że to ta sama osoba. Krzysztof Rutkowski wykluczył tę teorię. Detektyw wspomniał także, że jego biuro wyznaczyło 200 tys. złotych nagrody dla osoby, "która będzie w stanie wskazać miejsce, gdzie mogą być ukryte zwłoki Iwony Wieczorek, bo niestety przyjmujemy taką wersję". O Krystianie W. zrobiło się głośno przy okazji sprawy samobójstwa 14-letniej Anaid. Nastolatka zginęła w marcu 2015 roku. Tropy śledztwa prowadzą do 39-letniego Krystiana W.

Lista śledztw dotyczących mężczyzny jest długa. W 2011 r. wejherowska prokuratura prowadziła dwa dochodzenia, w których pojawiało się jego nazwisko. Dotyczyły czerpania korzyści z uprawiania nierządu przez 16- i 17-latkę i "usiłowania doprowadzenia do poddania się czynności seksualnej" innej 17-latki. Obie umorzono. Podobne sprawy umorzono również w Kartuzach i Pruszczu Gdańskim. Obecnie przed sądem w Pucku toczy się proces W., który jest oskarżony o gwałt. Grozi mu od 2 do 12 lat więzienia. Mężczyzna był w przeszłości wielokrotnie notowany przez policję - m.in. w związku ze sprawami dotyczącymi kradzieży i podpalenia. Był również karany za niszczenie mienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza