Głównym celem konkursu jest pokazanie absurdów, jakie zdarzają się w pracy policji. Zazwyczaj chodzi o przypadki, które na początku mogą się wydać zabawne, ale tak naprawdę daleko im do prawdziwego humoru.
Bezapelacyjny zwycięzca tegorocznej edycji stwierdził, że "policjanci są wygodni i przez to przynoszą do pracy swój sprzęt" oraz że "mają do dyspozycji nowoczesne maszyny do pisania i nie potrzebują komputerów".
Na wypowiedź rzecznika Karczyńskiego zagłosowało prawie 600 osób potwierdzając tym samym, że przyjazny absurd jest w cenie. Wyjaśnienie oficera do przekonujących nie należy, ale ma tę unikalną cechę, że potrafi rozbawić. A to już coś.
Drugie miejsce przypadło Zastępcy Naczelnika Wydziału Prewencji KPP w Bochni, który "podczas rozliczania patrolu pieszego ze służby uznał, że ich wyniki są mierne i polecił patrolowi udanie się ponownie w rejon służbowy i zejście do jednostki dopiero wtedy gdy będą mieli wyniki". Nieprzejednanego zastępcę poparło 247 osób.
Trzecia nagroda powędrowała w ręce rzecznika KSP Mariusza Sokołowskiego, który wielokrotnie próbował wmówić dziennikarzom, że "nie ma żadnego protestu, a ilość policjantów przebywających na zwolnieniach lekarskich jest na takim samym poziomie jak zawsze". Na kontrowersyjne słowa dotyczące akcji "Widelec" - wyrażającej niezadowolenie policjantów niskimi płacami - zagłosowało 191 osób.
Tuż za podium uplasował się zastępca komendanta z Oświęcimia, który "wezwał na rozmowę dyscyplinarną policjanta za to, spożywał w radiowozie loda". W troskę o migdałki podkomendnych "uwierzyło" 117 głosujących.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
