Oboje oskarżeni to mieszkańcy Bytowa, a przedstawione im zarzuty wiązały się ze znęcaniem się nad psami.
Jak stwierdzili śledczy 27-letni Bartłomiej G. nad swoim psem znęcał się przez cztery miesiące. Ustalenia policjantów są szokujące. Serce się kraje, bo mężczyzna bił pięściami oraz rzucał swoim czworonogiem o podłogę!
- Przesłuchany w charakterze podejrzanego nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa, a następnie w złożonych wyjaśnieniach zaprzeczył temu, by kiedykolwiek znęcał się nad jakimkolwiek zwierzęciem – informuje Paweł Wnuk, rzecznik prowadzącej śledztwo Prokuratury Okręgowej w Słupsku.
Głodził psa
Natomiast przestępne zachowania 29-letniego Damiana W. polegały na tym, że na początku tego roku rażąco zaniedbywał swojego psa. Śledczy ustalili, że mężczyzna nie karmił zwierzęcia.
- Damian W. ostatecznie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa, po czym złożył wyjaśnienia, z których wynikało, że pies tęsknił za poprzednim, zmarłym już właścicielem, w związku z czym nie miał on apetytu i wobec czego nie dostawał on dużo jeść – wyjaśnia prokurator Wnuk.
Oskarżonym grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Dodajmy, że psy zostały odebrane ich właścicielom, a następnie zostały one oddane odpowiednim instytucjom, które zajmują się opieką nad zwierzętami.
Sama skóra i kości
Pies Damiana W. trafił do Azylu dla Zwierząt w Przyborzycach pod Bytowem i już nie przypomina tego sprzed kilku miesięcy. Teraz jest wesoły, ma piękną sierść i czeka na dom.
- Ten piesek to tylko skóra i kości – tak wyglądał, gdy do nas trafił – mówi Konstanty Golba, który prowadzi azyl. – Pies, żył w ciemnej komórce. Wcześniej potrącił go samochód, nie był leczony. Łapa źle się zrosła.
I dodaje: jeszcze kilka lat temu ten mały, biszkoptowy piesek o cudownym proludzkim charakterze miałby szanse na super dom - mówi pan Konstanty. - Niestety, trafił na złego człowieka i najlepsze lata spędził sam w ciemnej komórce, gdzie dostał pić czy jeść jak ktoś sobie o nim przypomniał. Stara kontuzja też wyleczyć musiała się sama. No, bo kto wydawałby pieniądze na „burka”. Teraz mimo że udało mu się wyjść z więzienia na wolność, nadal siedzi w innym więzieniu o łagodniejszych standardach, bo w azylu. Rozmowy adopcyjne kończą się na metryce. A ile on ma lat? A nie jest to za stary ma dom? Będzie sprawa w sądzie, chciałbym, aby ci co go uwięzili poczuli to samo choćby przez rok. Marzenie…
Pomoc
Konto do wpłat: Fundacja Nasze Futrzaki 83 1240 3783 1111 0010 6558 9374, paypal [email protected].
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?