Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Serce się kraje. Rzucał psem o podłogę, drugi głodził. Są akty oskarżenia (ZDJĘCIA)

Sylwia Lis
Sylwia Lis
Pies Damiana W. trafił do Azylu dla Zwierząt w Przyborzycach pod Bytowem i już nie przypomina tego sprzed kilku miesięcy. Teraz jest wesoły, ma piękną sierść i czeka na dom.  Wcześniej był wychudzony i zarobaczony.
Pies Damiana W. trafił do Azylu dla Zwierząt w Przyborzycach pod Bytowem i już nie przypomina tego sprzed kilku miesięcy. Teraz jest wesoły, ma piękną sierść i czeka na dom. Wcześniej był wychudzony i zarobaczony. Azyl w Przyborzycach
Prokuratura Rejonowa w Bytowie skierowała do bytowskiego sądu rejonowego dwa akty oskarżenia przeciwko sprawcom znęcania się nad zwierzętami. Serce się kraje, bo pierwszy z mężczyzn rzucał swoim psem o podłogę, drugi głodził.

Oboje oskarżeni to mieszkańcy Bytowa, a przedstawione im zarzuty wiązały się ze znęcaniem się nad psami.
Jak stwierdzili śledczy 27-letni Bartłomiej G. nad swoim psem znęcał się przez cztery miesiące. Ustalenia policjantów są szokujące. Serce się kraje, bo mężczyzna bił pięściami oraz rzucał swoim czworonogiem o podłogę!

- Przesłuchany w charakterze podejrzanego nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa, a następnie w złożonych wyjaśnieniach zaprzeczył temu, by kiedykolwiek znęcał się nad jakimkolwiek zwierzęciem – informuje Paweł Wnuk, rzecznik prowadzącej śledztwo Prokuratury Okręgowej w Słupsku.

Głodził psa

Natomiast przestępne zachowania 29-letniego Damiana W. polegały na tym, że na początku tego roku rażąco zaniedbywał swojego psa. Śledczy ustalili, że mężczyzna nie karmił zwierzęcia.

- Damian W. ostatecznie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa, po czym złożył wyjaśnienia, z których wynikało, że pies tęsknił za poprzednim, zmarłym już właścicielem, w związku z czym nie miał on apetytu i wobec czego nie dostawał on dużo jeść – wyjaśnia prokurator Wnuk.

Oskarżonym grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Dodajmy, że psy zostały odebrane ich właścicielom, a następnie zostały one oddane odpowiednim instytucjom, które zajmują się opieką nad zwierzętami.

Sama skóra i kości

Pies Damiana W. trafił do Azylu dla Zwierząt w Przyborzycach pod Bytowem i już nie przypomina tego sprzed kilku miesięcy. Teraz jest wesoły, ma piękną sierść i czeka na dom.

- Ten piesek to tylko skóra i kości – tak wyglądał, gdy do nas trafił – mówi Konstanty Golba, który prowadzi azyl. – Pies, żył w ciemnej komórce. Wcześniej potrącił go samochód, nie był leczony. Łapa źle się zrosła.

I dodaje: jeszcze kilka lat temu ten mały, biszkoptowy piesek o cudownym proludzkim charakterze miałby szanse na super dom - mówi pan Konstanty. - Niestety, trafił na złego człowieka i najlepsze lata spędził sam w ciemnej komórce, gdzie dostał pić czy jeść jak ktoś sobie o nim przypomniał. Stara kontuzja też wyleczyć musiała się sama. No, bo kto wydawałby pieniądze na „burka”. Teraz mimo że udało mu się wyjść z więzienia na wolność, nadal siedzi w innym więzieniu o łagodniejszych standardach, bo w azylu. Rozmowy adopcyjne kończą się na metryce. A ile on ma lat? A nie jest to za stary ma dom? Będzie sprawa w sądzie, chciałbym, aby ci co go uwięzili poczuli to samo choćby przez rok. Marzenie…

Pomoc

Konto do wpłat: Fundacja Nasze Futrzaki 83 1240 3783 1111 0010 6558 9374, paypal [email protected].

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza