Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skutki zwalczania Covid-19 kosztowały słupski samorząd ponad 2,3 miliona złotych

Grzegorz Hilarecki
Grzegorz Hilarecki
zdjęcie poglądowe
zdjęcie poglądowe Fot. Łukasz Capar
Skarbnik miasta Anna Gajda-Szewczuk przedstawiła dzisiaj radnym podczas komisji finansów wyliczenia wydatków związanych ze zwalczaniem w ubiegłym roku w Słupsku skutków covid-19.

Okazuje się, że samorząd wydatkował ponad 2,3 miliona złotych na ten cel z budżetu miasta.W tym były jednak i kwoty pozyskane od rządu oraz z dotacji unijnych.

- Musimy pamiętać, że takie dotacje były na zasadzie, że pokrywało 80 procent kosztów, a 20 procent musieliśmy dopłacać z naszych pieniędzy - zaznaczyła pani skarbnik.

Środków zewnętrznych z dotacji Słupsk na ten cel dostał ponad 1,3 miliona złotych. Jak je dzielono? Głównym beneficjentem był Dom Pomocy Społecznej "Leśna Oaza". Tutaj poszły dodatkowe kwoty na wynagrodzenia personelu opiekującego cię chorymi oraz projekty zewnętrzne, wyposażenie itd. W sumie ponad 400 tys. zł.

Zawalił się namiot-poczekalnia pod słupskim SOR. Wezwano strażaków

Zawalił się namiot-poczekalnia pod słupskim SOR. Wezwano str...

Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie rozdysponował 513 tys. zł na skutki zwalczania covid-19.

265 tys. zł to środki na projekt zdalna szkoła, czyli na doposażenie szkół i uczniów w czasie pandemii. Były to dwa projekty, jeden za 100 tys. zł, drugi "zdalna szkoła+" za 165 tys. zł. Dokupiono za to laptopy.

Przypomnijmy, 470.668,87 zł wydał słupski samorząd na maseczki, płyn do dezynfekcji i inne środki ochrony osobistej

W dobie covid-19 samorządy w kraju musiały nabyć środki ochrony osobistej dla swoich pracowników, a słupski dodatkowo dla mieszkańców miasta.Często były to maseczki bez atestów.

Otóż słupski samorząd wydał na maseczki materiałowe, wielowarstwowe, wielokrotnego użytku 334.560 zł.Na maseczki jednowarstwowe poszło 42.400 zł. Przyłbice kosztowały samorząd 37.527 zł. Rękawice nitrilowe prawie 30 tys. zł. W sumie na środki ochrony osobistej ratusz wydał 470.668,87 zł.

Zakupione rzeczy trafiły do urzędników, innych pracowników miasta oraz do mieszkańców.

Ale covid to także mniejsze wpływy to miejskiej kasy. Wiceprezydent Marta Makuch, tłumaczyła dzisiaj radnym trudną sytuację słupskich jednostek kultury, odciętych przez pandemię od widzów i klientów. - Słupskie teatry i Filharmonia w sumie dostały ponad 700 tys. zł pomocy rządowej. To ratuje sytuację. Ale Słupski Ośrodek Kultury nie kwalifikował się do takiej pomocy. W sytuacji, w której wpływy spadły, co jest teraz szacowane, o połowę jego sytuacja jest trudna - tłumaczyła radnym Marta Makuch.

Dodajmy, że z uwagi na sytuację gospodarczą spowodowaną pandemią, spadły też wpływy, np. z podatków do budżetu miasta. Koronawirus wpłynął więc na miejskie finanse i sytuację niektórych miejskich jednostek niekorzystnie.

Zobacz także: Zawalił się namiot-poczekalnia pod słupskim SOR. Wezwano strażaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza