Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupsk: albo śmieci droższe, albo kubły będą pełne

Bogumiła Rzeczkowska [email protected]
Prezydent Słupska chce, by na nadzwyczajnej sesji radni uchwalili wyższy podatek śmieciowy.
Prezydent Słupska chce, by na nadzwyczajnej sesji radni uchwalili wyższy podatek śmieciowy. Zdjęcie poglądowe
Prezydent Słupska chce, by na nadzwyczajnej sesji radni uchwalili wyższy podatek śmieciowy. Jeśli tak się stanie, słupszczanie od nowa będą składać deklaracje.

Jeśli nie, Słupsk może mieć problem Warszawy.

Zwołanie sesji nadzwyczajnej rady to skutek impasu przetargowego.

Przypomnijmy, że w poniedziałek słupskie PGK w konsorcjum z warszawskim Remondisem złożyło najniższą ofertę na wywóz śmieci ze Słupska - 16.140.934 złotych. Jednak okazała się ona i tak wyższa od kwoty, którą miasto chce wydać na odbieranie odpadów od mieszkańców w okresie od 1 lipca tego roku do końca 2014 roku. To 13.248.000 złotych.

W sytuacji gdy brakuje prawie trzech milionów złotych można przetarg unieważnić i rozpisać nowy albo podwyższyć podatek. W styczniu radni uchwalili, że każdy mieszkaniec zapłaci 9 złotych, jeśli będzie śmieci segregował, a jeśli nie, to 12 złotych.

Z takimi stawkami na deklaracjach słupszczanie wyruszyli do ratusza. Do wczoraj dokładnie 1459 deklaracji wpłynęło od zarządców domów wielorodzinnych i 3494 od jednorodzinnych.Tych ostatnich brakuje 999.

- Na styczniową sesję wyszliśmy ze stawkami 13,70 i 19 złotych. Szefowa wydziału środowiska obniżyła je po autopoprawce. Te kwoty wynikały z wyliczeń poznańskiej firmy, która oszacowała koszty funkcjonowania systemu - mówi Dawid Zielkowski, rzecznik prezydenta miasta. - Jednak radni uchwalili stawki, które nie mają nic wspólnego z ekonomią.

W uzasadnieniu projektu nowej uchwały ratusz powołuje się na wysokość kwot z ofert przetargowych, z których wynika, że zwiększenie stawek jest konieczne, by pokryć koszty systemu.

Teraz słupszczan czeka niemiła niespodzianka. I to w każdej sytuacji. Jeśli rada zgodzi się na wyliczenia urzędników, to mieszkańcy zapłacą za wywóz śmieci więcej. Będą musieli ponownie złożyć deklaracje już z nowymi stawkami, bo to na podstawie deklaracji nalicza się opłaty. A do tego trzeba z tym zdążyć do 1 lipca. Jednak w tej sytuacji, jak rzecznik ratusza zapewnia, pieniędzy wystarczy na obsługę systemu.

Jeśli natomiast rada nie zgodzi się na zmiany, to w samym środku lata słupskie śmietniki zaczną kipieć.

- Sytuacja się skomplikuje i staniemy przed problemem zapewnienia wywozu odpadów - obawia się Dawid Zielkowski. - Scenariusz może potoczyć się różnie. Być może stworzymy system pomostowy jak Warszawa. Wybór firmy, która się tym zajmie, z wolnej ręki to też pewna opcja.

Jednak Ministerstwo Środowiska ostrzega samorządy: jeśli przetarg nie zostanie rozstrzygnięty do 1 lipca, gmina nie może udzielić zamówienia z wolnej ręki. Będzie to możliwe, gdy rozwiąże umowę z firmą, która już wcześniej wygrała przetarg, a nie w przypadku braku rozstrzygnięcia przetargu. Jeśli gminy nie zdążą z przetargami, to mieszkańcy wystawią urzędnikom rachunki od prywatnych firm, które wywiozły im śmieci.

- To my te rachunki prześlemy do Ministerstwa Środowiska, bo tylko straszy, a nie potrafiło przygotować ustawy - ripostuje rzecznik prezydenta Słupska i obiecuje:

- Na pewno tak rozwiążemy sprawę, żeby Słupsk nie utonął w śmieciach. Zakładamy, że przekonamy radnych, bo korekta opłat nie jest przecież horrendalna i nie chcemy też stawiać ich pod ścianą.

Tak jednak uważa Zdzisław Sołowin, przewodniczący rady miejskiej.

- Jest sporo pytań, na które chcielibyśmy usłyszeć odpowiedzi. Dlaczego ten system tak dużo kosztuje, skąd już na początku roku wzięła się podwyżka za wywóz śmieci tłumaczona opłatą marszałkowską. Przecież PGK nie może tyle zarabiać na wysypisku - wylicza przewodniczący.

- Dziwne, że tak późno ten przetarg się odbył. Uważam, że firmy w nim startujące mogły zawyżyć ceny, bo wszystko się dzieje w ostatniej chwili. Miesiąc wcześniej byłby jeszcze czas na ogłoszenie nowego przetargu. A teraz jest przymus.

- Liczyliśmy na to, że im później, tym więcej oferentów zgłosi się do przetargu - wyjaśnia rzecznik prezydenta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza