Kilka miesięcy temu magistrat sprzedał działkę zaraz przy samym wejściu na cmentarz miejski od strony Obrońców Wybrzeża. Właściciel ogrodził ją wzdłuż granicy geodezyjnej.
Tymczasem wcześniej przeciwko sprzedaży działki protestowali okoliczni kupcy, którzy uważali, że to może doprowadzić do końca ich interesów (bali się, że nowy właściciel rozpocznie podobną działalność do ich). Innym argumentem było to, że sprzedaż działki utrudni dostęp do parkingu znajdującego się przy cmentarzu.
Jednak jak się okazało, najważniejszym problemem jest teraz ścisk, jaki czasem panuje przy wejściu na teren nekropolii. Dzieje się tak w przypadku, gdy wjeżdża tam na przykład autobus z żałobnikami lub gdy chodnikiem idzie matka z wózkiem.
- Ten cmentarz jest jednym z najpiękniejszych zakątków naszego miasta - mówią przechodnie, których spotkaliśmy przy wejściu. - Wobec tego powinno być tam dobre, ładne dojście. Nie mówiąc już o tym, że otoczenie tej nekropolii też zasługuje na odpowiednie zagospodarowanie.
Sprawą zainteresowaliśmy słupski magistrat. Wejście na cmentarz zostało zlustrowane przez Mariusza Smolińskiego, rzecznika prasowego prezydenta miasta, oraz Jana Rudewicza, dyrektora wydziału geodezji, gospodarki gruntami i rolnictwa. Zdaniem urzędników wszystko jest w porządku.
- Działka została zagospodarowana zgodnie z wytyczonym obszarem. Właściciel ogrodził swój teren. Chodnik prowadzący do bramy cmentarza i tak się zwężał, jeszcze zanim ten teren ogrodzono. Do nekropolii prowadzi szeroka jezdnia. Naszym zdaniem nie ma tam żadnego utrudnienia - stwierdza Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy prezydenta miasta.
Zdaniem rzecznika że nie ma żadnych szans na poprawę tego, co dzieje się przy wejściu na cmentarz miejski od strony ulicy Obrońców Wybrzeża.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?