Jesienią ubiegłego roku zarząd słupskiego szpitala wykalkulował, że taniej niż na miejscu można prać szpitalną pościel na zewnątrz - i wybrał w przetargu konsorcjum z Torunia. Wtedy też, w październiku, budynek przyszpitalnej pralni wraz ze sprzętem przejęła zewnętrza firmę Bryza.
Nowa firma przejęła szpitalną pralnię razem z ponad 20 pracownikami, ale sama szukała klientów. Zaczęła obsługiwać m.in. promy i Warsy. Jednak już po dwóch miesiącach... zaprzestała działalności. Natomiast pracownikom wręczyła wypowiedzenia.
- W grudniu pralnia już stała, a na koniec miesiąca dostaliśmy trzymiesięczne wypowiedzenia - mówi jedna z pracownic pralni. - Ich termin kończy się wraz z końcem marca. Nie wiemy, co będzie z nami dalej.
Pracownicy byli zdezorientowani, niektórzy przepracowali przy praniu bielizny w tym miejscu po kilkanaście lat. Próbowali nawet szukać ratunku u marszałka, który w styczniu przyjechał na spotkanie z załogą.
Teraz zarząd słupskiego szpitala powtórnie rozpisał konkurs na dzierżawę pralni na osiem lat.
- W ubiegłym tygodniu daliśmy ogłoszenie w ogólnopolskiej prasie i na naszej stronie internetowej - mówi Andrzej Sapiński, prezes słupskiego wojewódzkiego szpitala specjalistycznego.
Na ogłoszenie jak dotąd odpowiedziała jedna firma.
- Jej przedstawiciele mieli oglądać pomieszczenia pralni w poniedziałek, ale przełożono spotkanie na czwartek - informuje Elżbieta Gryko, rzeczniczka prasowa szpitala.
Zarząd szpitala planuje wydzierżawić pomieszczenia pralni szpitalnej zlokalizowane przy ul. Hubalczyków 1 o łącznej powierzchni 1450 metrów kwadratowych wraz z urządzeniami stanowiącymi wyposażenie obiektu.
ZOBACZ TAKŻE: Konferencjaa na temat porodówki w szpitalu w Słupsku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?