Ruch statków w usteckim porcie rozkręca się na dobre. W ostatnim czasie zawijają tu co najmniej dwa masowce na tydzień. Jak już informowaliśmy, jednostki przywożą kruszywo na budowę dróg – S 6, drogi wojewódzkiej nr 203 od Postomina do Darłowa i słupskiego ringu.
Przed długim weekendem po raz kolejny przypłynęła do Ustki „Josefin” z ładunkiem 1200 ton kruszywa ze Szwecji. Po jej wizycie w Ustce odnotowano rozładunek 10 tysięcy ton kruszywa od początku 2024 roku.
W niedzielę rano w trudnych warunkach, bo w gęstej mgle, wpłynęła „Sofia”. Statek przywiózł ze szwedzkiego portu Elleholm dwa rodzaje kruszywa: 1250,4 tony kruszywa 0-32 mm oraz 500,2 tony kruszywa 2-5 mm. Wejście obu statków i ich obracanie się w porcie było niesamowitą atrakcją dla spacerowiczów.
Statek obraca się wokół własnej osi na obrotnicy, po to, by wyjść z portu dziobem. Jednak takie długie jednostki nie mają możliwości manewrowych i trzeba je popychać motorówką.
Pływająca pod niemiecką banderą „Josefin” została zbudowana w 1988 roku. Ma 60 metrów długości i 12 szerokości. Z kolei o dwa lata starsza „Sofia” o długości 69 metrów i szerokości 12 metrów pływa pod szwedzką banderą.
Te dwa statki nie są jednak rekordzistami długości w usteckim porcie. Zawijają tu nieco dłuższe. Do Ustki mogą wejść jednostki o maksymalnej długości 80 metrów, szerokości 12 metrów i zanurzeniu 4 metrów. Ich wejście jest ściśle określone warunkami pogodowymi jak siła wiatru, czy stan morza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
