We wtorek na specjalnej sesji rady miejskiej dodano punkt o powołaniu komisji doraźnej. 25 października wpłynął wniosek o wygaszenie mandatu radnego Pawła Szewczyka z PO. Radny Szewczyk był przewodniczącym specjalnej komisji w sprawie poszerzenia granic Słupska i włączenia do miasta części gminy Słupsk. W kuluarach mówi się, że może być jednym z kandydatów w wyborach na prezydenta miasta.
W piśmie do rady wskazano, że zdaniem jego autora, radny narusza obowiązujące zakazy prowadzenia działalności. Radni nie mogą bowiem prowadzić działalności gospodarczej „z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy, w której radny uzyskał mandat, a także zarządzać taką działalnością lub być przedstawicielem czy pełnomocnikiem w prowadzeniu takiej działalności.”
Jak czytamy w projekcie uchwały powołującej komisję doraźną. Wnioskodawca powołał się na fakty, które jego zdaniem wskazują na prowadzenie przez radnego działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia miasta Słupska, a także naruszają zakaz pełnienia funkcji w organach podmiotu działającego na mieniu miasta.
Paweł Szewczyk zauważył, że powołanie takiej komisji to precedens. Do tej pory rada powoływała doraźne komisje w dwóch sprawach: ringu i poszerzenia miasta. - To dwie bardzo ważne dla miasta i mieszkańców sprawy. Sprawy wielkiej rangi. Natomiast wnioski o wygaszenie mandatu radnym były dotąd załatwianie inaczej, bez powoływania komisji, tylko sprawdzano je merytorycznie na podstawie opinii prawnych. Nie żebym bał się komisji, ale chodzi o działalność rady i precedens! Skąd ta zmiana?
Beata Chrzanowska, przewodnicząca rady, tłumaczyła: - Wpłynął wniosek do Rady Miejskiej w Słupsku, a nie do mnie z imienia i nazwiska, jak wcześniejsze podobne. Poprosiłam więc przewodniczących klubów, by podali po dwóch radnych z każdego z nich do komisji. Jest to sześcioosobowy zespół. Skład podaliśmy w projekcie uchwały. Rada miejska jest organem kolegialnym i tylko w taki sposób może się wypowiadać.
Anna Rożek z PO:- Trzy poprzednie wnioski o wygaszenie mandatu radnego w tej kadencji nie były tak załatwiane, bo poszły do pani, a nie do rady? Rozumiem, że teraz każdy z kolejnych wniosków o wygaszenie mandatów radnego, będzie kończył się powołaniem doraźnej komisji przez radę?
O opinię w tej sprawie poproszono prawniczkę miejską. Renata Czarnecka, przyznała, że pozytywnie zaopiniowała projekt uchwały, o powołanie komisji doraźnej, bo jej zdaniem jest to zgodne z prawem, a to co zawarto we wniosku o wygaszenie mandatu radnego jest na tyle merytoryczne, by to sprawdzić.
W głosowaniu 13 radnych było za powołaniem komisji (klub PiS i niektórzy radni z obu pozostałych klubów). Czterech radnych się wstrzymało (w tym przewodnicząca rady), a troje było przeciw (w tym radny Szewczyk).
Ogłoszono przerwę, by radni z komisji odbyli pierwsze posiedzenie i wybrali przewodniczącego i wiceprzewodniczącego. Szefem komisji został Wojciech Gajewski z klubu Łączy nas Słupsk, a wiceprzewodniczącym Tadeusz Bobrowski z PiS. Pod ich wodzą komisja doraźna ma przeprowadzić postępowanie wyjaśniające i zająć stanowisko w sprawie wniosku o wygaszenie mandatu radnego. Do komisji weszli radni: Tadeusz Bobrowski, Bogusław Dobkowski, Wojciech Gajewski, Jan Lange, Małgorzata Lenart i Anna Mrowińska.
Procedura jest taka, że o wygaszeniu mandatu lub nie decyduje głosowanie rady miejskiej. Nie kończy to jednak sprawy, czego najlepszym dowodem jest próba wygaszenia mandatu Pawła Szewczyka w poprzedniej kadencji samorządu, która okazała się skuteczna.
Przypomnijmy, Paweł Szewczyk jest pracownikiem Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej w Słupsku. Ma też działalność gospodarczą, jego firma sprząta budynki.
To już kolejny wniosek o wygaszenie mandatu radnego Szewczyka. W poprzedniej kadencji kłopoty radnego Platformy Obywatelskiej zaczęły się w marcu 2016 roku, gdy były poseł Ryszard Bogusz, mecenas Krzysztof Białobłocki i Grzegorz Kunda wnieśli do rady wniosek o wygaszenie jego mandatu.
Wtedy słupscy radni tego nie zrobili. Jednak wojewoda pomorski 9 sierpnia 2016 roku wydał zarządzenie zastępcze wygaszające mandat radnego Szewczyka z uwagi na pełnioną przez niego funkcję społecznego prezesa zarządu Fundacji na rzecz Rewitalizacji Miasta, która działała przy Przedsiębiorstwie Gospodarki Mieszkaniowej w Słupsku, gdzie radny pracuje zawodowo.
Radny złożył skargę na decyzję wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku, który ją odrzucił. Radny jednak w praktyce doczekał do końca kadencji i wygrał wybory, dostając rekordowo dużo głosów mieszkańców.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?