Za 161 mln zł (cena wywoławcza – 100 mln) United International Trust N.V. kupił kluczowe części majątku szczecińskiej stoczni: pochylnie Wulkan i Odrę, malarnię, prefabrykację, stocznię Południe i biura projektowe.
Inwestor jest dość tajemniczy. Spółka zarejestrowana jest w Curacao (Antyle Holenderskie), raju podatkowym. Mówi się o kapitale katarskim, kuwejckim, izraelskim czy belgijskim.
– To nie jest wrogie przejęcie – podkreśla Wojciech Dąbrowski, prezes Agencji Rozwoju Przemysłu. – Inwestor już na wstępie deklarował, że będzie budował statki. Więcej o spółce powiemy, kiedy podpiszemy umowy.
– Nikt nie wyłożyłby tak znaczących pieniędzy bez perspektywy zarabiania – komentuje dr hab. prof. US Dariusz Zarzecki, kierownik Zakładu Katedry Inwestycji i Wyceny Przedsiębiorstw Uniwersytetu Szczecińskiego. – Myślę, że będzie chciał budować statki. Szczecin i Gdynia to różne potencjały. Przy połączeniu obu stoczni powstają nowe możliwości.
Prezes ARP przypomina, iż Komisja Europejska nie przewiduje żadnych ograniczeń dotyczących skali działalności nabywców majątku stoczni.
– Wreszcie trochę słońca – powiedział Krzysztof Fidura, szef stoczniowej Solidarności. Ma nadzieję, że w Szczecinie do zawodu będzie mogło wrócić do 2,5 tys. stoczniowców.
Liderzy Solidarności’80, Jacek Kantor i Roman Pniewski zaraz po ogłoszeniu wyników przetargu byli bardzo oszczędni w słowach.
– Nie popadajmy przedwcześnie w euforię – mówią. – Na razie to tylko plany.
Bogusław Adamski, dyrektor ds. produkcji Stoczni Szczecińskiej Nowa nie ukrywa, że przejęcie kluczowych dla produkcji statków części majątku stoczni, przez jednego nabywcę – to dobra wiadomość.
– Teraz trzeba jednak udowodnić inwestorowi, że dobrze zrobił – dodaje. – Mamy duże możliwości. Jako jedyni posiadamy certyfikat do samodzielnego wykonywania konstrukcji mostowych. Mostostal Chojnice, który uczestniczył w przetargu, deklaruje chęć współpracy. Plany budowy autostrad, dziesiątek wiaduktów, mostów, to także perspektywa zamówień. Stoczniowcy już deklarują, że przerwą szkolenia, zrezygnują z programu monitorowanych zwolnień i wrócą do stoczni, jak tylko będzie potrzeba.
Agencja Rozwoju Przemysłu wykończy jeszcze jeden statek zbudowany w SSN.
Kto to zrobi?
– Ten, kto zaoferuje najkorzystniejsze warunki – informuje Wojciech Dąbrowski.
Podpisanie umów z nabywcami majątku obu stoczni ma nastąpić do końca maja. W tym samym czasie ze stoczni odejdzie ostatnia grupa pracowników.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?