Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Światła są niedaleko, ale młodzież wybiera skrót

Daniel Klusek
Fot. krzysztof piotrkowski
- Dla bezpieczeństwa uczniów Gimnazjum numer 2 należy uruchomić główne wejście do szkoły od strony ulicy Sobieskiego - twierdzi Leszek Orkisz, prezes stowarzyszenia Bezpieczny Region Słupski.

Kilka dni temu pisaliśmy o akcji straży miejskiej, która polega na m.in. kontrolowaniu bezpieczeństwa uczniów w okolicach szkół. Po artykule skontaktował się z nami Leszek Orkisz, prezes stowarzyszenia Bezpieczny Region Słupski. Jego zdaniem, w okolicy Gimnazjum nr 2 często dochodzi do niebezpiecznych sytuacji. Uczniowie, wychodząc ze szkoły, przekraczają tam jezdnię w niedozwolonych miejscach.

- Kilkakrotnie zwracaliśmy uwagę dyrekcji szkoły na fakt, że uczniowie, w drodze do szkoły nagminnie korzystają z jezdni przy ul. Zygmunta Augusta, w miejscu stanowiącym wyjazd dla samochodów parkujących na zapleczu tej szkoły - mówi Leszek Orkisz. - Tymczasem około 50 metrów poniżej, przy skrzyżowaniu ulic Zygmunta Augusta i Sobieskiego, są oznakowane także światłami sygnalizacji drogowej przejścia dla pieszych. Uczniowie wolą jednak „skrót”, zwłaszcza podczas przerw. Próbowaliśmy wpłynąć na uruchomienie głównego wyjścia od strony ul. Sobieskiego, niestety, bezskutecznie.

Jolanta Wiśniewska, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 3, w skład której wchodzi Gimnazjum nr 2, twierdzi, że plany uruchomienia głównego wejścia były już kilka lat temu. Nie było jednak na to pieniędzy.

- Tam trzeba by przekształcić teren, żeby uczniowie nie skakali na chodnik z murku. Konieczny byłby nowy płot, a w nim bramka.
Schody prowadzące do szkoły też wymagają naprawy. Konieczne byłoby zamontowanie barierek oddzielających chodnik od jezdni - wylicza niezbędne inwestycje Jolanta Wiśniewska. 
- Kilka lat temu wyliczyliśmy ich koszt na 10 tysięcy złotych.
Jak twierdzi, problem, choć istnieje, jest już dużo mniejszy niż jeszcze kilka lat temu, bo teraz w wygaszanym gimnazjum jest tylko pięć klas.

- Staramy się jednak budować świadomość uczniów, a podczas przerw przy wejściach dyżurują nauczyciele, którzy też zwracają im uwagę - mówi dyrektorka szkoły.

Regularnie jest tam również straż miejska. - Przechodzenie przez jezdnię w niedozwolonych miejscach to nie jest tylko specyfika tej szkoły. Dlatego prowadzimy akcję edukacyjną - mówi Paweł Dyjas, komendant Straży Miejskiej w Słupsku. - Jeśli widzimy popełniane wykroczenia, legitymujemy uczniów, a także nakładamy mandaty w wysokości 50 złotych.

ZOBACZ TAKŻE: Inauguracja roku szkolnego w Słupsku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza