Targowisko w Koszalinie. Żywego karpia nie będzie

- Mamy warunki do przechowywania żywych ryb, ale trzeba je sprzedawać z wodą, a nikt nie przyjdzie z wiaderkiem na targ. Teraz raczej klienci chcą wiedzieć, czy będą dzwonka z karpia, filety, nawet o głowy pytają, żeby zrobić galaretę. Z karpiem nie ma problemu, można dostać każdą ilość tej ryby. Gorzej może być z dorszem, jeżeli będzie sztorm. A tak było w zeszłym roku i wtedy ceny poszybowały w górę.

Na razie punkt jest dobrze zaopatrzony w świeże ryby. A oto ceny: dorsz tusza - 12 zł, filet - 19 zł, a bez skóry - 21 zł, karp bez głowy i sandacz - 28 zł, płaty śledziowe - 12 zł, filet z flądry - 18,50 zł, okoń - 16 zł, tołpyga - 19,50 zł, pstrąg patroszony - 21 zł, płoć tusza - 12 zł, łosoś filet - 38 zł. - Zaopatrujemy się nie tylko w kołobrzeskim Imperialu, ale także u znajomych rybaków - dodała prowadząca stoisko Jolanta Rzanna, gdy na chwilę oderwała się od obsługiwania długiej kolejki. - Ryba prosto z kutra jest najświeższa, a mąż nie da się oszukać, bo sam łowił przez wiele lat.

Klienci oblegali także kiosk Bogusławy Jacewicz, a wielu z nich przyszło głównie po solone śledzie (14 zł), których zalety odkryli już w piątek. Koszalinianie tylko upewniali się, czy to ta sama ryba i karnie stawali w kolejce. Bogusława Jacewicz jedynie przypominała, że śledzie wolno moczyć tylko 2 godziny.

Zachęcona powodzeniem właścicielka tuż obok uruchomiła dodatkowy punkt, a w obu ceny były takie same. Na przykład dorsz tusza - 12 zł, a filet - 19 zł, mlecz - 8 zł, tołpyga - 18 zł, pstrąg patroszony - 17 zł, a płat - 21 zł, karp bez głowy - 18 zł, płat - 21 zł, śledź cały - 6 zł, tuszka - 8 zł, halibut - 35 zł, szczupak - 18 zł, sandacz - 28 zł. Tu też nie będzie żywych karpi. Dodatkowo przed świętami świeże ryby mają być w kiosku Golden Mare.