Okazało się, że firma Fire Festival, która podjęła się jego organizacji nie zdobyła pieniędzy na imprezę.
- Wkrótce rozwiążemy umowę z głównym organizatorem festiwalu i przejmiemy jego organizację - mówi Jacek Cegła, rzecznik prasowy usteckiego ratusza. - Zapewniam, że festiwal się odbędzie. Z kasy miasta zapewnimy pieniądze na honoraria dla firm pirotechnicznych organizujących pokazy. Szukamy także sponsorów, którzy mogliby sfinansować dodatkowe atrakcje.
Czytaj także: Ustka> Radny sprawdza Polomarket
Kłopoty finansowe firmy Fire Festival, wyniknęły stąd, że wycofał się główny sponsor imprezy, jedna z firm telefonii komórkowej. Organizowanie festiwalu przez miasto oznacza, że impreza będzie o wiele skromniejsza niż dotychczas zapowiadano. Najprawdopodobniej ograniczy się tylko do samych pokazów fajerwerków. Nie będzie koncertów muzycznych gwiazd (miały zagrać IRA, Patrycja Markowska, Budka Suflera i Blue Cafe) nie będzie także żadnych imprez towarzyszących (w jednym dniu miał gotować słynny kucharz Pascal Brodnicki).
Na opłacenie pokazów sztucznych ogni Ustka musi znaleźć w swoim budżecie około 100 tys. złotych. Przez to pokazy będą krótsze niż zakładano (każdy miał trwać aż 16 minut). Impreza nie będzie miała żadnej kampanii reklamowej. Takie rozwiązanie oznacza, że może byc to najskromniejszy festiwal w jego dziewięcioletniej historii.
Czytaj także: Ustka> Powstanie pontonowy most na kanale portowym
- Przepraszam wszystkich mieszkańców za to, że nie uda się zorganizować festiwalu w takim kształcie, jak to zapowiadałem - mówi Bartosz Kulmatycki, prezes firmy Fire Festival. - Całą odpowiedzialność biorę na siebie.
Festiwal Sztucznych Ogni będzie zorganizowany od czwartku 1 do soboty 3 lipca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?