Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W opuszczonym budynku przy ul. Sygietyńskiego może dojść do tragedii

Redakcja
Straż miejska zapewnia, że postara się ustalić właściciela nieruchomości przy ul. Sygietyńskiego 10 i zobowiąże go do zabezpieczenia budynku i terenu wokół niego.
Straż miejska zapewnia, że postara się ustalić właściciela nieruchomości przy ul. Sygietyńskiego 10 i zobowiąże go do zabezpieczenia budynku i terenu wokół niego. Krzysztof Piotrkowski
- W opuszczonym budynku przy ulicy Sygietyńskiego może dojść do tragedii - alarmują nas mieszkańcy okolicy.

- Bardzo proszę zająć się sprawą pustostanu znajdującego się przy ulicy Sygietyńskiego 10 - pisze w e-mailu do redakcji pan Michał, mieszkaniec pobliskiej kamienicy. - Ten straszny budynek z tyłu jest otwarty i stanowi niebezpieczeństwo dla wchodzących tam osób. O sprawie poinformowała nas również pani Barbara, mieszkanka ulicy Sygietyńskiego. - Nie ma żadnego problemu z tym, żeby wejść do tego budynku. Wiele razy widziałam, że bawiły się tam dzieci z całej okolicy - mówi kobieta.

- A to przecież może być dla nich niebezpieczne. Ten piętrowy budynek od wielu lat nie jest do niczego wykorzystywany, jest więc zaniedbany. Złomiarze pewnie już rozkradli wszystko, co się dało. Zimą można tam też zobaczyć wiele osób bezdomnych. Straż miejska powinna się zainteresować tym miejscem. Albo niech ktoś się na poważnie zajmie tym budynkiem, albo niech zburzy tę ruderę. Bo za kilka lat może tam dojść do katastrofy budowlanej.

Straż miejska zapowiada, że sprawdzi zgłoszenie naszych czytelników. - Pojedziemy na miejsce i sprawdzimy, czy pustostan jest odpowiednio zabezpieczony. Jeśli nie, ustalimy właściciela nieruchomości i zobowiążemy go do wykonania takich prac, by nikt niepowołany nie mógł dostać się na ten teren - mówi Paweł Dyjas, p.o. komendanta Straży Miejskiej w Słupsku. Dodaje, że w mieście jest jeszcze kilka podobnych pustostanów, które strażnicy stale kontrolują.

- Takie miejsce znajduje się na przykład w pobliżu nowego osiedla przy ulicy Zamiejskiej - mówi Paweł Dyjas. - Na bieżąco monitorujemy ich stan, kontrolujemy stopień zabezpieczenia, staramy się też ustalać właścicieli i wpływać na nich, by odpowiednio zabezpieczali swoje nieruchomości. Odwiedzamy je szczególnie w sezonie jesienno-zimowym, bo wiemy, że w takich miejscach bardzo często gromadzą się osoby bezdomne.

Czasem udaje się namówić właściciela pustostanu do tego, by się nim zainteresował. Tak się stało m.in. z budynkiem przy ul. Wrocławskiej. - Kilka lat trwało ustalenie właściciela tego terenu. Były nawet sprawy sądowe - mówi p.o. komendanta słupskiej straży miejskiej. - Ostatecznie właściciel zabezpieczył budynek i rozpoczął jego remont. Uniemożliwił też dostęp do niego osobom trzecim.

Przeczytaj inne artykuły na gp24.pl:

gp24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza