- Nie będzie to przedstawienie biograficzne ani reportaż oparty na faktach z życia artystki. Będzie to raczej impresja na temat tego, co mogło się wydarzyć w ostatnich dniach życia Violetty Villas - mówi Piotr Sieklucki. - Opowiemy o relacjach między nią a jej opiekunką, o tym, kto kim sterował i manipulował.
Widzowie zobaczą jednak taką Villas, jaką zapamiętali z przekazów medialnych - zarówno obrażającą innych, jak i żarliwie modlącą się.
- Violetta Villas w pracy była nieznośna, często histeryczna - mówi reżyser przedstawienia. - Miała obsesje, walczyła z lękami. Chcemy pokazać te emocje, pokazać ją jako osobę, która wiodła samotne i smutne życie. Manipulowała innymi i sama dawała się zmanipulować.
Siłą spektaklu będą również piosenki Violetty Villas. Usłyszymy m.in. takie przeboje, jak: „Józek”, „Pocałunek ognia”, „List do matki” i „Oczi cziornyje”. Słupska premiera „Las Villas” w piątek o godz. 18, spektakl będzie też można zobaczyć w sobotę o godz. 18. Bilety kosztują 30 i 25 zł.
Oglądaj także: Rozmowa z reżyserem Piotrem Siekluckim
Oglądaj także: Hanna Piotrowska śpiewa piosenkę Violetty Villas
Czytaj także:
- Prawie pół wieku temu zbudowano w Słupsku pierwsze rondo (zdjęcia)
- Nocna burza nad regionem słupskim
- Marsz dla Jezusa w Słupsku (zdjęcia, wideo)
- Wypadek w Poganicach. Dwie ofiary śmiertelne
- Noc w ratuszu po raz drugi (zdjęcia)
- Słupszczanka na zgrupowaniu finalistek Miss Polski (zdjęcia)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?