Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Siemianicach ma stanąć wieża telefonii komórkowej. Mieszkańcy protestują

Monika Zacharzewska [email protected]
Jerzy Seweryński z Siemianic, przy okazji załatwiania spraw na poczcie, podpisał się wczoraj pod protestem w sprawie budowy wieży telefonicznej w jego wsi.
Jerzy Seweryński z Siemianic, przy okazji załatwiania spraw na poczcie, podpisał się wczoraj pod protestem w sprawie budowy wieży telefonicznej w jego wsi. Kamil Nagórek
Mieszkańców domków jednorodzinnych w podsłupskich Siemianicach sparaliżowała informacja o tym, że między ich działkami na ul. Rzemieślniczej ma stanąć wieża telefonii komórkowej.

- O wszczęciu postępowania w sprawie wydania decyzji o ustaleniu lokalizacji wieży dowiedzieliśmy się zupełnie przypadkiem, z informacji na tablicy we wsi. Dobrze, że ktoś szedł tamtędy i to zauważył, bo zazwyczaj wszyscy tu dojeżdżają samochodami, mijając tablice bez spoglądania na nią. I wtedy byłoby tak, jak w Słupsku przy ul. Dębowej - mówi jeden z mieszkańców wsi.

Mieszkańcy zareagowali natychmiast, wykładając na poczcie przy ul. Spacerowej i w sklepie spożywczym listy protestacyjne. Twierdzą, że lokalizacja wieży w tym miejscu jest decyzją zupełnie nietrafioną. Boją się, że spad­nie wartość ich nieruchomości, ale przede wszystkim boją się o zdrowie swoje i swoich dzieci.

- Nie ma wątpliwości, że wszelkie nadajniki tego typu są szkodliwe dla zdrowia w różnym stopniu - mówią.

- Na tym osiedlu wiele osób zbudowało domy, by mieszkać w zdrowym, przyjaznym miejscu. Tuż obok powstaje przedszkole. Postawienie tu wieży jest niedopuszczalne - uważa Jerzy Seweryński, który wczoraj podpisywał listę protestacyjną na poczcie w Siemnianicach.

Takie podpisy złożyło już około 200 osób. Jednak mieszkańcy nie poprzestają na tym. - Dostaliśmy już kilkadziesiąt protestów od mieszkańców Siermianic w sprawie planów budowy tej wieży - przyznaje Adam Sędziński, sekretarz gminy Słupsk. - I całkowicie się z nimi zgadzamy. To nie jest najszczęśliwsze miejsce na taką inwestycję. Dodaje, że inwestycja nie jest inicjatywą władz gminy.

- Wieża ma powstać na działce prywatnej, którą ktoś chce wydzierżawić operatorowi telefonii komórkowej - tłumaczy sekretarz gminy.

- Rolą urzędu gminy jest wydanie decyzji lokalizacyjnej w tej sprawie. Jednak, z tego co wiem, pani wójt jest temu przeciwna i szanuje opinie mieszkańców Siemianic, więc nasza decyzja prawdopodobnie będzie negatywna.

Dodaje on, że na tym etapie postępowania gmina może zaproponować inwestorowi inną, mniej uciążliwą lokalizację pod budowę wieży, taką, która nie będzie budziła niepokojów społecznych.

Przypomnijmy, że w sprawie budowy podobnej wieży koło swoich domów protestowali też, i to skutecznie, mieszkańcy ul. Dę­bowej w Słupsku. Tam wylano już fundamenty pod niemal 70-metrową konstrukcję i postawiono mniej­szą wieżę mobilną. Po protestach budowę wstrzymano, a inwestor ma wybrać nową lokalizację z trzech zaproponowanych mu przez urząd miasta w okolicach obwodnicy miasta oraz strefy ekonomicznej.

- Do tej pory inwestor jeszcze nie wskazał, na którą lokalizację się decyduje - powiedział nam wczoraj Dawid Zielkowski, rzecznik prezydenta Słupska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza