Widowiskowy spektakl o słupskim Gryfie

- Spektakl osadzony jest w nieokreślonym czasie. Nawiązuje do słupskiego herbu, do gryfa - opowiada Katarzyna Sygitowicz, realizatorka i reżyserka widowiska. - Scenariusz do niego napisał Grzegorz Szczepłocki. To historia baśniowa, pełna fantazji i magii.

Widzowie, którzy przed godz. 20 w niedzielę pojawią się przy wyspie młyńskiej w Parku Kultury i Wypoczynku, zobaczą, jak swojego gniazda, miejsca na ziemi przed barbarzyńcami bronią lew i orzeł. Jak narodził się słupski Gryf i jaką rolę w tej historii odegrał biedny rybak znad Słupi. Ujmująca ma być sama fabuła, ale również sposób przedstawienia tej historii.

Nad rzeką pojawią się szczudlarze i olbrzymie postaci gryfa, orła i lwa poruszane przez młodych aktorów z Ronda. Do budowy scenografii wykorzystane zostanie rusztowanie budowlane. Całości dopełnią światło i muzyka stworzona przez Marka Czerniewicza.

- Trudnością przy realizacji takiego przedstawienia jest to, że właściwie nie będziemy mieli ani jednej pełnej próby na wyspie - mówi reżyserka Katarzyna Sygitowicz. - Aktorzy animujący ogromne postaci będą więc musieli liczyć na swoje wyczucie i doświadczenie.

Spektakl, który w niedzielę będzie poprzedzony m.in. historyczną paradą ulicami miasta, odbędzie się bez względu na pogodę. Na razie jednak synoptycy zapowiadają, że niedzielny wieczór ma być pogodny i ciepły.

Legenda o Gryfie to nie jedyna niespodzianka, jaką dla słupszczan na święto miasta przygotowali młodzi artyści. W sobotę o godz. 19 przed słupskim ratuszem będzie można zobaczyć spektakl "Słupsk malowany tańcem" w wykonaniu Teatru Tańca Enza działającego przy Młodzieżowym Centrum Kultury. - Będzie to pierwszy od dawna spektakl taneczny pokazywany w Słupsku - zachęca Gabriela Keller, instruktorka Enzy.

Jubileuszowi Słupska i imprezom urodzinowym poświęcimy cały piątkowy "Głos Słupska".