Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkie przenosiny słupskich przychodni. Co się stanie z opustoszałymi obiektami?

Magdalena Olechnowicz
Wczoraj w byłej przychodni na ul. Armii Krajowej konserwator Jan Szumański wymieniał popękane od mrozu rury.
Wczoraj w byłej przychodni na ul. Armii Krajowej konserwator Jan Szumański wymieniał popękane od mrozu rury. Fot. Kamil Nagórek
Od listopada lokal po przychodni przy ul. Armii Krajowej stoi pusty i nieogrzewany. Od mrozu popękały w nim rury. Miasto planuje sprzedać obiekty po byłych przychodniach.

Zarówno lokal przy ul. Armii Krajowej, jak i przy ul. Mierosławskiego od połowy listopada stoją puste. Wtedy to znajdujące się tam poradnie przeniosły się do nowego budynku przy ul. Westerplatte. I wtedy też zaczął się problem mieszkańców kamienicy przy ul. Armii Krajowej, którzy mieszkają nad poradnią. - Wyłączyli ogrzewanie, wody nie pospuszczali i wszystko pozamarzało. Teraz nam rury popękały i od niedzieli wody nie mamy - żali się Barbara Stefanowicz. - Nie ma się jak umyć ani nawet z toalety skorzystać.

Sąsiedzi są wściekli na administrację. - Jak poszłam zgłosić, że wody nie mamy i wszystko pozamarzało, to usłyszałam, że powinniśmy sami piwnice ogrzewać, to wtedy by rury nie popękały. A moim zdaniem to oni po prostu zaoszczędzić na ogrzewaniu chcieli - mówi inna kobieta.

Malwina i Jacek mieszkają z 2-letnim synkiem. - Kąpać chodzimy się do bratowej. A wodę do codziennego użytku kupujemy codziennie w supermarkecie w pięciolitrowych butlach - mówią młodzi.
Wczoraj poszliśmy na miejsce. Lokal po przychodni to kompletna ruina niszczejąca z dnia na dzień. Zastaliśmy tam pracowników naprawiających rury. - Wszystko popękało, bo nieogrzewane jest od miesięcy. Myśleliśmy, że jak w piwnicy wymienimy rury, to będziemy mogli puścić wodę, ale okazało się, że rury do samej góry trzeba wymienić. Nie wiem, czy dziś skończymy - mówią.

Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej lokalem już się nie interesuje. - Trzy miesiące temu, zaraz po przeprowadzce, przekazaliśmy klucze do "geodezji" w Urzędzie Miejskim. Z tego, co wiem, lokal ma być sprzedany - mówi Lech Zacharzewski, prezes PGM w Słupsku.

Pusty obiekt stoi też przy ul. Mierosławskiego, a lada dzień dołączą dwa kolejne - przy ul. Banacha i Sienkiewicza. Znajdujące się tam gabinety lekarskie właśnie przenoszą się do nowego obiektu przy ul. Łokietka. Od poniedziałku będą puste.

Jakie plany ma wobec nich miasto? - Wszystkie zostaną sprzedane w przetargu. Trudno powiedzieć kiedy zostanie on ogłoszony, bo przychodnie jeszcze się nie przeprowadziły. Ale na pewno stanie się to szybko - zapewnia Mariusz Smoliński, rzecznik prezydenta Słupska.

Zapytany, czy pomieszczeń przy ul. Armii Krajowej nie można przekształcić na mieszkania, odpowiedział: - Jeśli ktoś to kupi, to może zrobić tam mieszkania z przeznaczeniem na sprzedaż. Miasto nie będzie tego robić - mówi Smoliński.

Obiekty przy ul. Mierosławskiego i Banacha są w fatalnym stanie technicznym. Sporą wartość mogą mieć jednak działki, na których się znajdują.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza