Ceramiczka prowadząca pracownię przy ul. Szkolnej ulepiła z gliny najważniejsze zabytki miasta. Powstały Zamek Książąt Pomorskich, Młyn Zamkowy, Brama Młyńska z przyległymi budynkami, Spichlerz Richtera, Baszta Czarownic, ratusz miejski i kościół św. Jacka. Wszystkie w skali 1:75.
W kolekcji pani Janiny pierwszy był Zamek Książąt Pomorskich.
- Musiałam przypomnieć sobie zasady obliczania powierzchni brył, żeby ustalić skalę, poszukać u architektów i projektantów materiałów, które pomogłyby mi najwierniej odtworzyć obiekt. No, bo widzę jak wygląda jego front, ale skąd mam znać szczegóły dachu. Jego całego nawet z wieży nie obejrzę - mówiła nam podczas pracy słupszczanka.
Po wykonaniu zamku, córka przekonała ją by spróbowała zrobić też miniatury innych słupskich zabytków. Pani Janina wysypiała o wsparcie do prezydenta miasta. Dostała ponad 3,5 tys. zł. To pieniądze tylko na materiał..
Ceramiczka twierdzi, że najbardziej pracochłonna była "budowa" ratusza miejskiego. - Zbieram projekty, zdjęcia, szkice, by odtworzyć go jak najwierniej. Od frontu wszyscy doskonale znają tę budowlę, ale mało jest materiałów dokumentujących ją z tyłu, od dziedzińca. Na szczęście ktoś dostarczył mi zdjęcia lotnicze na których widać dach - opowiadała pani Janina. - Dużo pracy zajęły też okna, bo okazuje się, że z każdej strony budynku są inaczej rozmieszczone.
Wszystkie "zbudowane" przez nią zabytki miejskie odtworzone są misternie ze wszystkimi szczegółami. Ratusz posiada działający zegar, kościół św. Jacka oczarowuje podświetlonymi szkiełkami - imitującymi witraże.
Artystka pracowała nad miniaturami miejskich zabytków przez pięć miesięcy. Wystawa w Sali Rycerskiej słupskiego zamku będzie trwała do 11 stycznia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?