Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za przełożenie uszkodzonego kabla energetycznego pod ulicą Chełmońskiego zapłacą wszyscy słupszczanie. Nie zaś ten, kto go uszkodził

Grzegorz Hilarecki
Grzegorz Hilarecki
Tłumaczenia władz Słupska w sprawie uszkodzenia kabla energetycznego pod ulicą Chełmońskiego zmieniały się. Wywołało to dyskusję na środowej sesji rady miejskiej w sprawie 100 dodatkowych tysięcy złotych na przebudowę ulicy. Radni z klubu prezydenckiego i Platformy jednogłośnie postanowili za przełożenie kabla zapłacić z publicznych pieniędzy. Radni PiS byli przeciw.

W uzasadnieniu proponowanej uchwały, wprost urzędnicy napisali: "istniejące kable 15kV i 0,4 kV przebiegające wzdłuż przebudowywanej drogi miały zostać przełożone. W trakcie robót budowlanych, na odcinku ok. 145 m istniejące kable typu HAKFta 3x50 uległy uszkodzeniu".

Ale, gdy komisje radnych zauważyły, że kable "uległy uszkodzeniu" i to na długości 145 metrów, a nie mógł tego zrobić żaden urzędnik... Zmieniła się oficjalna wersja ratusza.

Trwa przebudowa ulicy Chełmońskiego w Słupsku. Nowa droga pr...

Tak o tym podczas sesji mówiła prezydent Krystyna Danilecka-Wojewódzka: - Chciałabym przeprosić za pewną nieścisłość w uzasadnieniu, która wzbudziła te emocje. Mowa była bowiem o tym, że z powodu uszkodzenia wymieniamy ten kabel. Prawda jest taka, że co prawda kabel został uszkodzony. Został także naprawiony przez operatora Energę, jednakże okazuje się, że wiek tego, nawet naprawionego kabla, powoduje, iż nie możemy go przełożyć.

Wiceprzewodniczący rady miejskiej Tadeusz Bobrowski z PiS zauważył, że są tu rozbieżności: - Nie wiem czy to była niezręczność, ale w uzasadnieniu napisano, że kabel został uszkodzony podczas próby przełożenia.Pojawiło się potem pismo wykonawcy, firmy Krężel, które już na ten temat nic nie mówi.Pojawił się potem, post factum, protokół rozbieżności, który już mówi, to co pani prezydent powiedziała. Uważam, że jeśli w 2018 roku projektant uzgadniał projekt z Energą to w tym czasie Energa doskonale wiedziała, co w tej ziemi leży... i jeśli zaakceptowała przeniesienie kabla, a tam pracują specjaliści, a dzisiaj słyszę, że takiego kabla nie można przenosić, to coś tu nie gra.

Radny Bobrowski zawnioskował o wykreślenie punktu o 100 tys zł na kabel z uchwały.

Przewodniczący klubu Platformy Obywatelskiej Jan Lange przypomniał, że ten problem wywołał dyskusję na komisji gospodarki komunalnej. - Faktycznie to uzasadnienie do uchwały było trochę niezręczne, ale zostało wyjaśnione przez pana dyrektora, że to nie było uszkodzenie z tego tytułu.Z informacji którą przekazała nam pani prezydent dzisiaj, to moje wątpliwości budzi fakt, że ten kabel został uszkodzony i naprawiony. A sens tego? Bo i tak i tak trzeba go wymieniać.

Tymczasem kabel zasila osiedle i Energa Operator musiała go naprawić.

- Kabel był źle położony o 1,5 metra. Byłem widziałem - powiedział radny Bogusław Dobkowski z PO. Przypomniał, że ulicę Chełmońskiego trzeba zbudować do końca czerwca i rozliczyć, a stary kabel i tak lepiej wymienić, bo to by zrobił każdy podczas remontu.- Skończmy tę budowę, a potem pani prezydent może dochodzić kto zawinił - dodał radny.

Odpowiedział na to radny Bobrowski tak: - Nie podlega dyskusji, że inwestycję trzeba zakończyć. Problem polega na tym, kto ma za to zapłacić.Jeśli firma Krężel twierdzi w oficjalnym piśmie, że nie uszkodziła tego kabla. To kto uszkodził ten kabel! Ktoś tu mówi nieprawdę. Uważam, że to trzeba dokończyć, ale nie za pieniądze publiczne.

Pani prezydent podsumowując, stwierdziła że prosi o odrzucenie wniosku radnego Bobrowskiego, bo to wstrzyma nawet na trzy miesiące inwestycję.

Wniosek odrzucono, bo radni klubu prezydenckiego i Platformy zagłosowali przeciw (wyjątkiem była radna Renata Stec z PO), ale już za uchwałą zagłosowała jak reszta klubu. Przeciw byli tylko radni PiS.

Po sesji radny PiS Łukasz Jaworski tak to opisał na Facebooku: My dziś po wszystkim wiemy jak to wyglądało itd. Ale co ważne, istotna jest chronologia wydarzeń, pewnych rzeczy nie wiesz od razu, ale ktoś ta wiedzę już posiada. Podobnie było na Chełmońskiego w Słupsku. Mamy tam teraz remont. Wykonawca dostał zlecenie od miasta na przełożenie kabla. Kabel energetyczny był w jednym miejscu, mieli przełożyć go kawałek dalej. No, ale zamiast poszukać kabla na spokojnie, poszła kopara i ..., wykonawca przeciął kabel. Co robi miasto? Zamiast stwierdzić, że nowy kabel ma teraz na swój koszt położyć wykonawca, to miasto stanęło w obronie wykonawcy, wrzucając stwierdzenie, że kabel byłby za krótki na przełożenie. Zasadniczo w momencie przecięcia, ten kabel nie był formalnie za krótki! Zapłacimy za to 100 tysięcy.

Zobacz także: Postęp prac na ul. Legionów Polskich i Zaborowskiej

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza