Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwinęli drogę, a lampy się świecą. Kto płaci za oświetlanie lasu w Słupsku?

Grzegorz Hilarecki
Grzegorz Hilarecki
W tej sprawie absurd goni absurd
W tej sprawie absurd goni absurd Krzysztof Piotrkowski
W tej sprawie absurd goni absurd. Najpierw gmina Słupsk zabrała płyty z drogi łączącej dwie ulice na granicy ze Słupskiem, a teraz płaci za jej oświetlenie. Chociaż łącznik prowadzi przez las, a miasto postawiło tam słupki, żeby uniemożliwić ruch aut.

Chodzi o łącznik między ulicami Gdyńską w Słupsku oraz Inwestycyjną, która była ulicą w gminie Słupsk, a po powiększeniu miasta leży w granicach Słupska. Przypomnijmy, gmina Słupsk zabrała betonowe płyty z kilkuset metrów jezdni w grudniu, bo miasto nie chciało zapłacić za drogę zbudowaną przez gminny samorząd. Władze Słupska, powołując się na zdanie mieszkańców, nie chciały tam samochodów, a tylko trakt pieszo-rowerowy.

- Płyty były nam potrzebne w innym miejscu. Po zastawieniu przez miasto słupkami wjazdu na naszą drogę, bo na naszej działce, ten łącznik nie miał sensu - tłumaczy wójt Barbara Dykier.

A lampy? - Pozostały, tak jak i podbudowa drogi. Wiem, że nadal oświetlenie działa, ale mam nadzieję, że miasto podejmie decyzje o jego odłączeniu – dodaje wójt.

Prawie 200-metrowy fragment, który zbudowano w maju br.

Gmina Słupsk zwinęła Słupskowi nową drogę. Najprawdopodobnie...

W czym problem? Oświetlenie jest tak zrobione, że fizycznie nie da się wyłączyć sześciu lamp, które gmina postawiła na łączniku ulicy Inwestycyjnej z ulicą Gdyńską w Słupsku. Gdy od 1 stycznia ta pierwsza znalazła się w całości w granicach miasta, jest nadal oświetlana. Z łącznikiem jest ten kłopot, że, będąc w obrębie miasta, leży jednak na działce, której właścicielem jest gmina. I to ona, jak każdy inny właściciel terenu, musi zapłacić rachunek za prąd zasilający lampy.

Sekretarz Słupska Łukasz Kobus zaznacza, że to właściciel działki musi ponieść wszystkie koszty związane z ewentualnymi zmianami, tak by dało się owe lampy odłączyć od zasilania.

Obecnie więc oświetlają one las. Może to i dobrze? Okazało się bowiem, to już trzeci absurd w tej sprawie, że połączeniem od ulicy Gdyńskiej do ul. Inwestycyjnej nadal jeżdżą samochody! Kierowcy omijają lasem słupki postawione przez miasto. Świadczą o tym ślady opon widoczne po zwinięciu płyt betonowych przez gminę.

Dodajmy, że gminni urzędnicy nie wystąpili o pozwolenie na rozbiórkę płyt. Słupski samorząd zgłosił więc sprawę na policję. Ta prowadzi sprawę pod kątem samowoli budowlanej. Gminie grozi kara finansowa.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza