Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwolnienia w Szkole Policji. Redukcja etatów grozi też wojskowym ze Słupska i Ustki

Michał Kowalski, Marcin Prusak , www.gp24.pl
- Rozkaz jest rozkazem i musimy go wykonać - mówi Piotr Kozłowski, rzecznik prasowy Szkoły Policji w Słupsku.

Rozkaz brzmiał: restrukturyzacja. Plan został opracowany. Komendant zlecił naczelnikom wydziałów przejrzenie stanu podległych sobie etatów. Przypomnijmy, że z 418 etatów do cięcia zostanie przeznaczonych 116. Planowane zwolnienia najbardziej dotkną pracowników cywilnych. Naczelnicy uznali, że w szkole można obciąć aż 70 etatów w tej grupie. Pozostałe 46 to policjanci.

- Atmosfera jest fatalna. Nie wiadomo, kto ma być zwolniony i kiedy. Wszyscy się boją, co będzie jutro. Niepewność jest najgorsza szczególnie wśród tych pracowników cywilnych, którzy mają umowy na czas określony - mówi nam nieoficjalnie jeden z pracowników.

Najgorsze jest to, że nie wiadomo, kiedy dojdzie do zwolnień. Nie wie o tym nawet sam komendant szkoły.

- Plan mamy opracowany, zostanie przedstawiony komendantowi głównemu, lecz na razie nie ma ustalonej daty naszej wizyty w Warszawie - stwierdza Kozłowski. W Komendzie Głównej Policji także nie usłyszeliśmy jeszcze żadnych konkretów dotyczących planowanego terminu cięć.

Tymczasem mimo że rzecznik Kozłowski zaprzecza informacji o wytypowaniu konkretnych osób, które miały być objęte restrukturyzacją, nieoficjalnie wiadomo, że taka lista krąży po szkole. - Są osoby, które nie boją się zwolnień. Mówią, że są pewni swego. Pytanie, skąd o tym wiedzą. Moim zdaniem o tym, kto zostanie w szkole, zdecydują też znajomości - mówi.

Zwolnień z pracy boją się także mundurowi i cywilni pracownicy jednostek wojskowych ze Słupska i Ustki. W Słupsku zwolniono z końcem kwietnia 21 pracowników pralni wojskowej. Powód? - Była nieopłacalna - mówi Agnieszka Sirant, rzeczniczka 7. Brygady Obrony Wybrzeża w Słupsku.

- Nie mamy informacji o żadnych planach zwolnień wśród wojskowych.

Blady strach przed utratą pracy padł na marynarzy z Centrum Szkolenia Marynarki Wojennej w Ustce. Z braku pieniędzy wojsko wstrzymało przyjęcia nowych kandydatów na zawodowych żołnierzy, a ustecka jednostka zajmuje się tylko szkoleniami. Instruktorzy i personel spodziewają się, że jeśli nie będzie kogo szkolić, to dla nich nie będzie pracy.

- Czekamy na sformułowanie nowych zadań, ale nie mamy informacji o planowanych zwolnieniach z pracy - mówi Robert Biernaczyk, oficer prasowy CSMW.

- Według wstępnych informacji mamy zajmować się doszkalaniem marynarzy służących już w wojsku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza