Ten sobotni wieczór muzycznie rozpoczął się od Koncertu e-moll Chopina w wykonaniu Zbigniewa Raubo. Pianisty, którzy już dostarczał słupskiej festiwalowej wielu pięknych przeżyć w poprzednich latach. Jego interpretacja jednego z najbardziej znanych nam wszystkim koncertu nie była oczywista. I wśród publiczności wywołała niejednoznaczne opinie. – Bez sztucznego sentymentalizmu – oceniał na wielki plus Jan Popis, dyrektor artystyczny FPP. – Poczułam się zgwałcona – nie mogła dojść do siebie wytrawna melomanka, a ze względu na to, że nie spytałam, czy mogę podać nazwisko, tu pozostanie anonimowa. – Ja słyszałem w tym jazz – mówił Marek Biernacki, kierownik biura Urzędu Marszałkowskiego w Słupsku. Do mnie taki Chopin nie przemówił. Prawdą jednak okazało się to, co w słowie wstępnym jakby proroczo powiedział nieoceniony Andrzej Zborowski – że choćbyśmy znali jakiś utwór od nuty do nuty, to każde kolejne wykonanie może przynieść nowe wrażenia i refleksje, nie wchodzi się dwa razy do muzycznej rzeki.
Tego wieczoru najwyraźniej czekałam natomiast na „Rapsodię na temat Paganiniego” Rachmaninowa w interpretacji Tymoteusza Biesa, 24-letniego ucznia Zbigniewa Raubo (cały koncert nosił nazwę „Mistrz i uczeń”). Wyobraźcie sobie, jak na scenę wchodzi młody, wysoki, bardzo szczupły blondyn z modną grzywką przysłaniającą pół twarzy. Zasiada przy fortepianie i już przy pierwszych dźwiękach jak drapieżny ptak pochyla się nad klawiaturą. Skupiony, z lekkością przelatuje nad wirtuozowskimi pasażami, wznosi się w pięknych melodiach, jednocześnie wsłuchując się w partie orkiestry. Nie tylko słuchanie, ale i patrzenie na młodego artystę dostarcza wielkich emocji. Gorąca owacja publiczności, która wielokrotnie wywoływała demonicznie grającego (jak najbardziej adekwatne to słowo, gdy pomyśli się i o Rachmaninowie, i o Paganinim) artystę na scenę, świadczyła, że nie byłam odosobniona w swoim zachwycie.
Zobacz także: Inauguracja 53. Festiwalu Pianistyki Polskiej w Słupsku [zdjęcia]
I on potem trwał, kiedy już obaj panowie zasiedli do dwóch fortepianów, by wykonać Koncert d-moll na dwa fortepiany i orkiestrę Poulenca. Utwór błyskotliwy, pełen fajerwerków, energetyczny, dowcipny, wymagający technicznie. Serce rosło, gdy frazy zgrabnie przekazywali sobie pianiści jeden drugiemu i jeszcze orkiestrze. Prześwietne zakończenie tego wieczoru.
Którego wielkim bohaterem poza solistami była także słupska orkiestra Sinfonia Baltica pod batutą Rubena Silvy. Zebrała za to nie tylko oklaski, ale i masę pochwał od publiczności po koncercie. Nie szczędził ich między innymi Jan Popis.
Tyle o muzyce, a teraz czas na ciuszki. Damskie oczywiście, bo panowie to, wiadomo, nic ciekawego w garniturach nie ma. W tym roku na inauguracji królował kolor granatowy. Krystyna Danilecka-Wojewódzka wystąpiła w granatowej koronkowej sukni podkreślającej jej zgrabną sylwetkę i powakacyjną opaleniznę. Halina Chmielecka z STSK przyszła ubrana jak grzeczna uczennica – granatowy kostium z lejącego się materiału i biała bluzka z falbankami przy rękawach. Marzenna Mazur, dyrektor Muzeum Pomorza Środkowego, granatowy ubiór rozświetliła kwiatowym naszyjnikiem w kolorach jasnego fioletu i pudrowego różu. Z granatowej normy wyrwała się radna Małgorzata Lenart, która do ciemnych spodni przywdziała białą marynarkę w barwne (jakoś te kolory z Meksykiem mi się kojarzyły) figury geometryczne. Moim numerem jeden została jednak długa suknia z lnu (chyba z tego materiału, nie śmiałam dotknąć) z kwiatowym wzorem na dole. Do tego ażurowy szal w kolorze koralowym. W niej przyszła pani od polskiego jednego z moich synów. Zachwycająca była także tiulowa, złożona z małych falbanek czarna spódnica koncertmistrzyni. Lekka jak piórko.
Tyle wrażeń z pierwszego koncertu. Zapraszam do śledzenia mojego bloga przez cały czas trwania FPP, który kończy się 13 września.
Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?