Wczoraj w południe przed słupskim ratuszem po raz drugi zebrali się uczniowie i nauczyciele budowlanki. Przyszli z transparentami, bębnami i syrenami, aby zaprotestować przeciw zapowiedziom magistratu, który chce połączyć szkołę ze Środkowopomorskim Centrum Kształcenia Ustawicznego. Razem z nimi pojawili się przedstawiciel słupskiej Solidarności oraz miejskiej prawicy: Grzegorz Kunda, Ryszard Bogusz czy Barbara Suchojad.
- Trwa rozkradanie kraju i niszczenie szkół - krzyczał w imieniu zebranych G. Kunda. W podobnym tonie wypowiadał się Ryszard Bogusz. Wszyscy wzywali prezydenta Słupska, ale nie wyszedł, zresztą nie było go w ratuszu. Za to pojawiła się jego zastępczyni Krystyna Danilecka-Wojewódzka.
- Miejsce do rozmów jest przy stole. Niczego nie chcemy niszczyć. Zmierzamy do wzmocnienia tej szkoły - przekonywała pani wiceprezydent i zapraszała do dalszych rozmów w gronie przedstawicieli budowlanki.
- Chcemy autonomii i własnego dyrektora - odpowiedziała przedstawicielka szkoły, a jeden z uczniów odczytał ulotkę skierowaną do mieszkańców miasta, w której odpowiadano na rzekome manipulacje magistratu i dyrektorki szkoły w jej publicznych wypowiedziach.
Do końca protestu prezydent Biedroń nie pojawił się przed ratuszem, bo w tym czasie jechał na spotkanie w Ustce. Protestujący jednak nie ustępują. Zapowiadają kolejne protesty. Liczą, że uda im się spotkać z prezydentem.
b]Popularne na gp24.pl:
Incydent na meczu Energi Czarnych z Anwilem Włocławek (wideo)
Burzliwe spotkanie prezydenta Biedronia ze słupszczanami
Spotkanie przedszkolaków z Joanną Krupa i Świętym Mikołajem (wideo, zdjęcia)[/b]
Follow https://twitter.com/gp24_pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?