Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Lęborka zarobi mniej

Grzegorz Bryszewski [email protected]
Radni głosowali nad obniżką wynagrodzenia Witolda Namyślaka, burmistrza miasta.
Radni głosowali nad obniżką wynagrodzenia Witolda Namyślaka, burmistrza miasta. Archiwum
Ostre słowa, bitwy na argumenty i krytykę działań burmistrza. To można było usłyszeć podczas sesji rady miasta, na której radni głosowali nad obniżką wynagrodzenia Witolda Namyślaka, burmistrza miasta.

Głosowanie nad propozycją uchwały, która zakładała obniżkę wynagrodzenia Witolda Namyślaka, burmistrza Lęborka, z 11 440 do 10 330 złotych brutto zdecydowanie było najbardziej burzliwym i gorącym momentem ostatniej sesji rady miasta. Przedstawiciele opozycji wyraźnie podkreślali, że propozycja obniżki jest działaniem "pod publiczkę".

Powoływali się także na artykuł w ogólnopolskiej prasie, gdzie pozytywnie opisywano starania włodarza miasta o obniżenie swojego wynagrodzenia, zapomniano jednak tam wspomnieć, że tuż po wyborach wynagrodzenie burmistrza zostało zwię­kszone.

- Po co burmistrzowi podwyższono pensję zaraz po objęciu stanowiska, żeby teraz ją obniżać? - pytał retorycznie się Maciej Szreder, radny nie zrzeszony. Radny Szreder w dalszej części swojej wypowiedzi ostro skrytykował rządy burmistrza, stwierdził także, że jest on fatalnym i nieskutecznym menadżerem i powinien zarabiać najniższe wynagrodzenie na takim stanowisku. Po kilku minutach konsultacji ustalono, że byłaby to kwota w wysokości około 8 tysięcy złotych.

- Burmistrz nie ma żadnej wizji rozwoju miasta, nie zabiera głosu w sprawach istotnych dla Lęborka, brakuje mu też pomysłu na rozwiązanie ogromnego problemu Lęborka, czyli braku mieszkań socjalnych. Już po raz kolejny mamy do czynienia z rozdawnictwem pieniędzy na kościoły. Bycie menadżerem w przypadku burmistrza przejawia się tylko w ten sposób, że Witold Namyślak bywa w przeróżnych miejscach, to trwanie, a nie działanie - grzmiał z mównicy Maciej Szreder.
Próbę obrony burmistrza objęła jego zastępca, Alicja Zajączkowska.

- Panie Macieju, bycie sprawnym menadżerem polega także na tym, żeby pojawiać się na ważnych spotkaniach i tam zdobywać istotne informacje, które mogą potem pomagać w realizacji swoich planów -tłumaczyła wiceburmistrz.

Radni PiS, którzy wcześniej zaproponowali obniżkę wynagrodzeń radnych, która doszła do skutku, tłumaczyli natomiast, że pomysł obniżki wynagrodzenia burmistrza można rozumieć, jako próbę naprawienia dawnego błędu.

- A takim błędem była poprzednia decyzja o podwyżce wynagrodzenia tuż po objęciu stanowiska - mówił Jarosław Walaszkowski, szef koła PiS w Lęborku. Ostatecznie radni przegłosowali propozycję obniżki wynagrodzenia burmistrza. Czterech radnych głosowało "za", 17 rajców wstrzymało się od głosu.
Podczas głosowania i rozmów na temat tej uchwały burmistrza Namyślaka nie było na sali obrad.

- Propozycję obniżenia wynagrodzenia do najniższej możliwej kwoty na tym stanowisku będziemy ponawiać na kolejnych sesjach, a jeśli to nie pomoże, to zbierzemy podpisy mieszkańców w tej sprawie - zapowiedział radny Szreder.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza